Zły wpływ tarota... czy tarot może zaszkodzić?
#45

No tak, ja się zaczęłam modlić i jakoś pomogło, w końcu usnęłam. Ale faktycznie jest to chyba wybryk podświadomości, trochę koszmarny Załamka
Odpowiedz
#46

ja tez dzis sie obudzilam dokladnie o 12:12 i bylam przerazona ze tak pozno! Rotfl
Odpowiedz
#47

poszukaj filmu o zen Andrzej Stec to tam obala wszystko , co się da obalić, Kwiatek
Odpowiedz
#48

Ja to znowu po filmie paranormal activity nie spałam 2 tygodnie! Boi się Tak strasznie bałam się zasnąć że czuwałam całą noc i zasypiałam dopiero jak się robiło jasno, a oczywiście każdy szmer w nocy sprawiał że niemal zawału dostawałam Bezradny
Odpowiedz
#49

TEN FILM CIE USPOKOI Kwiatek , MUSISZ POSZUKAĆ OCHRONIARZA Uśmiech
Odpowiedz
#50

Paranormal Activity jest stylizowany na dokument, nawet nie opiera się na jakiś wydarzeniach choćby częściowo prawdziwych, to tylko zapewnienie reżysera na początku filmu, żeby wywołać strach czy uczucie niepokoju. Mimo to lubię ten film.
Odpowiedz
#51

No własnie słyszałam kilka razy ze on prawdziwy - potem że nie prawdziwy... Jak dla mnie mało istotne bo i tak sikałam ze strachu Rotfl
Odpowiedz
#52

Przepraszam jeżeli powtarzam się z tematem, ale nie mogłam znaleźć na forum. Czy tarot np. źle używany może źle oddziaływać na wróżącego i rodzinę? Czy w ogóle może jakoś negatywnie na nas wpływać? Pytam ponieważ przeczytałam coś takiego w książce o tarocie i jestem ciekawa, czy to prawda. W internecie tez jest mnóstwo na ten temat. Jestem jeszcze szara w Tarocie, więc przepraszam jak zadałam głupie pytanie dla zaawansowanych tarocistów Kwiatek Uśmiech

"Nie czekaj, aż inni ludzie cię uszczęśliwią.
Musisz zrobić to sama."
   Alice Walker
Odpowiedz
#53

tarot, to tylko karty...w ręku człowieka...
a człowiek ma w sobie wole i sam decyduje, czym i jak się zajmuje...[szeroko pojęte]
i bierze za to odpowiedzialność...

Wobec tego poszukaj tematow pokrewnych...np. etyka osoby wróżącej, czy można wróżyć sobie, kto moze byc wróżką...i inne tematy...np. przewróżony temat...itp.
.chociaż i taki temat, w nawiązaniu do publikacji na jakieś stronie w necie, też był poruszany na forum...

Przebrnij troszkę przez tematyke tego dzialu...
poszukaj tez pokrewnych, czy takich samych tematow w Tarot w Praktyce...Porady...
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewforum.php?f=6">viewforum.php?f=6</a><!-- l -->
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewforum.php?f=43">viewforum.php?f=43</a><!-- l -->

Przy okazji wiele innych ciekawych rzeczy dowiesz się...
troszke własnej inicjatywy...

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#54

Dobrze. Postaram się poszukać jeszcze podobnych tematów. Kwiatek

"Nie czekaj, aż inni ludzie cię uszczęśliwią.
Musisz zrobić to sama."
   Alice Walker
Odpowiedz
#55

W każdym systemie magicznym istnieje (jakiś) porządek reguł i zasad; oraz kolejno (jakaś) nagroda za ich perfekcyjne (w znaczeniu: dokładne) stosowanie i (jakaś) konsekwencja, zazwyczaj przykra (czasami: zabawna), odstąpienia od nich; to ostatnie nie zawsze celowe, często będące wynikiem zwyczajnej pomyłki, niedbałości, rozkojarzenia (doskonały przykład komiczny: pierwsze zajęcia z różdżką w książce Harry Potter i Kamień Filozoficzny), czy tylko używania uszkodzonego narzędzia.

Jeśli dodasz do tego mechanizmu wiarę w jego działanie, oraz dołączysz przeświadczenie o tym, że czegoś Ci nie wolno, a coś należy, które następnie złamiesz, to zachodzi ryzyko, że będziesz musiała zmagać się z konsekwencjami, które realne dla Ciebie, w większości (lub: dla wszystkich) przypadków zostaną ocenione jako urojone przez zewnętrznego obserwatora.

Ostatnio popełniłem kawałek tekstu oscylujący wokół własnego mierzenia się z ... no właśnie, z samym sobą w mocno zbliżonej do przedmiotu Twojego pytania materii.

Tekst znajdziesz tutaj:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://tarot.diariusz.net/spor-z-dogmatyka.html">http://tarot.diariusz.net/spor-z-dogmatyka.html</a><!-- m -->
Odpowiedz
#56

Dzięki Artur...wpadaj do nas częściej... .Uśmiech

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#57

Dziękuje za odpowiedz i linka Uśmiech Bardzo mi się przydał. Dopiero zaczynam z tarotem i wszystko dopiero poznaje. Dziękuje za porady Uśmiech

"Nie czekaj, aż inni ludzie cię uszczęśliwią.
Musisz zrobić to sama."
   Alice Walker
Odpowiedz
#58

To co napiszę nie dotyczy tylko tarota, bo tak samo jest ze wszystkim w życiu. Liczą się tu szczególnie nasze intencje. Zostaliśmy obdarzeni wolną wolą, ale z tym idzie odpowiedzialność za własne czyny wynikające z tej intencji. To jakby cena którą trzeba zapłacić. Podobnie jak sam nóż nie jest niczym dobrym ani złym dopóki nie zostanie użyty. Może nam uratować życie, ułatwić je, albo odebrać, a wszystko zależy w czyich znalazł się rękach - chirurga czy bandyty. Dokładnie tak samo jest z tarotem. To tylko narzędzie, obrazki wydrukowane w najzwyklejszej drukarni. To osoba, która go używa nadaje mu moc. Może wpływać na samego użytkownika, jak i innych rożnie, w zależności od intencji.
Odpowiedz
#59

Zib, nie akcentowałbym tak mocno pojęcia wolnej woli człowieka w kwestii kart; szczególnie w znaczeniu teologicznym, do którego zdajesz się nawiązywać swoją wypowiedzią.

Zauważ, że stosunek większości użytkowników kart do nich samych (zarówno kart jak i przełożenia ich rozkładów na rzeczywistość, oraz osób) determinuje metafizycznie pojęcie i zjawisko predestynacji, a szerzej, i poza koncepcjami teologicznymi, szeroko rozumiany determinizm.

W takim ujęciu nie ma znaczenie to jakie pobudki, intencje kierują Tobą, lub kimkolwiek innym, a przykład noża nagle przestaje przystawać do omawianego zagadnienia stając się przykładem wybitnie nieostrym, lub ukazującym chirurga mordującego pacjentów i/lub siebie Oczko
Odpowiedz
#60

Artur napisał(a):Zib, nie akcentowałbym tak mocno pojęcia wolnej woli człowieka w kwestii kart; szczególnie w znaczeniu teologicznym, do którego zdajesz się nawiązywać swoją wypowiedzią.

Zauważ, że stosunek większości użytkowników kart do nich samych (zarówno kart jak i przełożenia ich rozkładów na rzeczywistość, oraz osób) determinuje metafizycznie pojęcie i zjawisko predestynacji, a szerzej, i poza koncepcjami teologicznymi, szeroko rozumiany determinizm.

Ja tak bardzo nieśmiało poproszę cię, Artur...czy mógłbyś to przetłumaczyć z polskiego na nasze...? Zawstydzony ....nic nie zrozumiałam z tego co napisałeś... Bezradny Beczy
Odpowiedz
#61

Mogę Uśmiech Pisząc o wolnej woli (cecha hipotetyczna, spekulatywna, pozostająca w sferze domysłu, poza możliwością dowiedzenia) Zibi pominął całkowicie kwestię nurtu jej przeciwstawnego, który moim zdaniem wpływa na nasz (globalnie, użytkowników czynnych i biernych kart) stosunek do tarota - zjawiska determinizmu w jego dwóch postaciach; determinizmu przyczynowego, czyli założenia, że przypadek nie istnieje, iż o tym co nas spotyka decyduje zespół związków przyczynowo-skutkowych; predestynacji, w której także nie istnieje przypadek, ale w wyniki decyzji Boga i Jego woli, całe życie człowieka zostało z góry, zawczasu, ustalone. Jest to tak zwany determinizm teologiczny, lub determinizm celu.

Czy teraz jaśniej? Uśmiech
Odpowiedz
#62

... no to dałeś mi do myślenia... Myśli ...muszę to przetrawić... Język Dzięki. Chyba teraz trochę do mnie dotarło... Zawstydzony
Odpowiedz
#63

Odpowiem na postawione na wstępnie pytanie.

Otóż, sam Tarot nie oddziaływuje na wróżącego w inny sposób niż jakiekolwiek inne narzędzie.
To tak jakby zapytać, czy np. łopata oddziaływuje na osobę kopiącą za jej pomocą ogródek. Oddziaływuje w ten sposób, że pomaga wykonać pracę, a przy okazji pozwala spalić kalorie oraz dzięki ruchowi poprawia ogólną kondycję fizyczną kopacza. Nic więcej!

Identycznie jest z Kartami Tarota. Przede wszystkim ich interpretacja wymaga włożenia w nią wysiłku intelektualnego. Po drugie - zajmuje czas, który można byłoby spożytkować inaczej - lepiej lub gorzej. I wreszcie jest źródłem albo przychodów - jak ktoś zarabia za ich pomocą, albo rozchodów - gdy wydaje pieniądze na karty, literaturę i szkolenia.

Kolejny typ oddziaływania Kart Tarota na osobę go używającą też nie jest niczym szczególnym. Jeżeli ktoś zawierza tylko i wyłącznie Kartom Tarota, to tak trochę jakby naiwnie wierzyć, że samo uczestnictwo we mszy świętej wystarczy aby zdać maturę, lekceważąc jednocześnie przygotowywanie się do egzaminu dojrzałości. To nie tak. Karty Tarota nie są wyrocznią. One wskazują nam możliwe scenariusze zdarzeń o które pytamy. Natomiast, zawsze lub prawie zawsze mamy możliwość kształtowania swoich losów. Świadomie jak i nieświadomie.

Podsumowując. Karty Tarota są narzędziem. A to, czy i w jakim stopniu one oddziaływują na pytającego zależy tylko i wyłącznie od niego samego. Przede wszystkim od jego postawy i dojrzałości.

Pozdrawiam
Tomek
Odpowiedz
#64

ave napisał(a):Otóż, sam Tarot nie oddziaływuje na wróżącego w inny sposób niż jakiekolwiek inne narzędzie.
To tak jakby zapytać, czy np. łopata oddziaływuje na osobę kopiącą za jej pomocą ogródek. Oddziaływuje w ten sposób, że pomaga wykonać pracę, a przy okazji pozwala spalić kalorie oraz dzięki ruchowi poprawia ogólną kondycję fizyczną kopacza. Nic więcej!

Przyznaj się Tomku: Nigdy nie skopałeś porządnie sporego ogródka Oczko Gdybyś to zrobił zasugerowałbyś założenie rękawic bo bez nich wspomniane skopanie, realizowane przez osobę nieprzygotowaną i nieznającą specyfiki tej pracy, zakończyłoby się nie tylko spalaniem kalorii ale także otarciami naskórka, paskudnymi bąblami, czy innymi, równie ciekawymi skutkami o charakterze dermatologicznym Oczko

Ps. Jakkolwiek porównanie fajne, to jednak skoncentrowałeś się zbytnio na tym co powierzchowne.
Odpowiedz
#65

Tu się mylisz! Uśmiech Rodzice mają ogródek od końca lat 70-tych po dzień dzisiejszy. Od ok 1990 roku jego kopanie na wiosnę i jesień należy do moich obowiązków. Nigdy do tej pracy nie zakładałem rękawic. Nawet nie przyszło mi to do głowy. Odciski biorą się od pracy, która wymaga siły w dłoniach. Mam tu na myśli inne prace - rabanie drewna, ale też i np. grę na gitarze (jestem gitarzystą, więc wiem o czym piszę).

Cytat:Ps. Jakkolwiek porównanie fajne, to jednak skoncentrowałeś się zbytnio na tym co powierzchowne.

Hm... chętnie poznam Twoje zdanie Uśmiech
Odpowiedz
#66

Tematem wątku jest zły wpływ tarota, a konkretne pytanie zadane przez Lucy brzmi:
lucy napisał(a):...Czy tarot np. źle używany może źle oddziaływać na wróżącego i rodzinę? Czy w ogóle może jakoś negatywnie na nas wpływać?...
Być może nie wyraziłem się zbyt precyzyjnie, ale chciałem tylko zwrócić uwagę na jeden aspekt sprawy. Moim zdaniem ważny, z rodzaju tych zasadniczych, ale nie jedyny. To czy jakiekolwiek narzędzie będzie miało zły wpływ na użytkownika i jego rodzinę zależy w znacznej mierze od intencji. Trudno nie zgodzić się oczywiście, że możliwe są pomyłki, wypadki przy pracy itp. Te mogą wynikać z niedbałości, ale też braku doświadczenia, wiedzy, nieświadomości, nie stosowania BHP itd.
Oto drugi aspekt i możliwe źródło złego wpływu kart. Żyjemy w czasach internetu i powszechnej dostępności do wszelkich informacji. Wielu ludzi po natrafieniu na publikacje o tarocie decyduje się spróbować w tym temacie swoich sił. Społeczna akceptacja (może bardziej pasuje tu powiedzieć jej brak) podsycana przez zakazy kościelne nie jest aż taka nowoczesna i tolerancyjna. Temat jest ciągle na kościelnym indeksie ksiąg zakazanych. Osoby wychowane w duchu katolickim poważnie narażają się więc na życie w poczuciu grzechu i w stresie jaki z tego wynika. To jest realne niebezpieczeństwo. Dla wielu ludzi nawet samo posiadanie talii tarota czy trzymanie jej w domu jest grzechem. Wszystko zależy od tego jaki jest wewnętrzny system wartości narzucony nam przez rodzinę i środowisko, czym nasza skorupka za młodu nasiąkła. Każdy kto zechce zajmować się tarotem powinien to realnie brać pod uwagę.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości