24-03-2014, 18:47
Król buław tyczy się każdej osoby. każdy chce być jak król i nie lubi jak mu się wtrąca w jego sprawy osobiste - a pieniądza są taką sprawą.
Pieniądze które zarabiam są moją prywatna sprawą i nie lubię jak ktoś rządzi się moimi dobrami. Mówi mi że mając taką kasę to ja bym ho..ho.ho I tu jest rydwan czyli utrata kontroli na swoją prywatnością i wtrącanie się w sprawy.
Pozytywnie wpływa na zarobki fakt że każdy kto coś osiągnął zrobił to swoją ciężką pracą pokonując wrogów (6 buław). Wynikiem jest to że nie mówimy o zarobkach bo to może być przyczyną ostrych sporów i zazdrości (Paź Mieczy).
Dodatkowa karta mówi o tym wyraźnie że ukrywamy dochody . Tyle w stosunku do kart.
Tak jak pisaliście ludzie boją się utracić pozycję Króla ujawniając swoje dochody, mówić o tym że jest źle. nikt nie chce być obiektem kpin, bo nie ukrywajmy człowiek będący w kłopotach finansowych jest pariasem.
Ja np mam zapis w umowie o nie ujawnianiu dochodów.....bo skończyło by to się źle dla firmy. Kokosów nie mam, ale źle też nie zarabiam. Niestety nie wszyscy, którzy mnie znają zdają sobie sprawę ile mnie to kosztuje. jak coś mi lepiej idzie to słyszę "o Ty to zarabiasz", ale jakoś nikt nie chce tego robić co ja. Bardzo dużo czasu spędziłem na wyjazdach zagranicznych - dużo pracy, samotność, tęsknota, alkohol, imprezy i zawiść. każdy tylko mówił "bo Ty to już się samochodu dorobiłeś". Słyszałem takie rzeczy od rodziny, więc powiedziałem raz bratu - "ok jest u nas praca może chcesz trochę zarobić?" I zgadnijcie co mi odpowiedziała
"Nie bo bym żony nie widział!!!"
Po prostu nie dorośliśmy do takiej sprawy jak jawność dochodów. Nie ma u Nas takiej kultury. A w związku z tym, że jesteśmy biedni, każdego człowieka który się dorobił traktujemy jak krwiopijcę. Na ludzkiej krzywdzie się dorobił!!!! wiele jest osób które mają na tyle beznadziejne i nudne życie, że interesują się sprawami innych. I umierają z zazdrości o pare złotych, " bo on ma więcej"
kolejnym powodem jest troska o bezpieczeństwo - mogą okraść, zabić, porwać - dlaczego? bo masz kasę. Więc lepiej się nie ujawniać.
Biedny jest swój, a bogaty jest obcy.
Pieniądze które zarabiam są moją prywatna sprawą i nie lubię jak ktoś rządzi się moimi dobrami. Mówi mi że mając taką kasę to ja bym ho..ho.ho I tu jest rydwan czyli utrata kontroli na swoją prywatnością i wtrącanie się w sprawy.
Pozytywnie wpływa na zarobki fakt że każdy kto coś osiągnął zrobił to swoją ciężką pracą pokonując wrogów (6 buław). Wynikiem jest to że nie mówimy o zarobkach bo to może być przyczyną ostrych sporów i zazdrości (Paź Mieczy).
Dodatkowa karta mówi o tym wyraźnie że ukrywamy dochody . Tyle w stosunku do kart.
Tak jak pisaliście ludzie boją się utracić pozycję Króla ujawniając swoje dochody, mówić o tym że jest źle. nikt nie chce być obiektem kpin, bo nie ukrywajmy człowiek będący w kłopotach finansowych jest pariasem.
Ja np mam zapis w umowie o nie ujawnianiu dochodów.....bo skończyło by to się źle dla firmy. Kokosów nie mam, ale źle też nie zarabiam. Niestety nie wszyscy, którzy mnie znają zdają sobie sprawę ile mnie to kosztuje. jak coś mi lepiej idzie to słyszę "o Ty to zarabiasz", ale jakoś nikt nie chce tego robić co ja. Bardzo dużo czasu spędziłem na wyjazdach zagranicznych - dużo pracy, samotność, tęsknota, alkohol, imprezy i zawiść. każdy tylko mówił "bo Ty to już się samochodu dorobiłeś". Słyszałem takie rzeczy od rodziny, więc powiedziałem raz bratu - "ok jest u nas praca może chcesz trochę zarobić?" I zgadnijcie co mi odpowiedziała
"Nie bo bym żony nie widział!!!"
Po prostu nie dorośliśmy do takiej sprawy jak jawność dochodów. Nie ma u Nas takiej kultury. A w związku z tym, że jesteśmy biedni, każdego człowieka który się dorobił traktujemy jak krwiopijcę. Na ludzkiej krzywdzie się dorobił!!!! wiele jest osób które mają na tyle beznadziejne i nudne życie, że interesują się sprawami innych. I umierają z zazdrości o pare złotych, " bo on ma więcej"
kolejnym powodem jest troska o bezpieczeństwo - mogą okraść, zabić, porwać - dlaczego? bo masz kasę. Więc lepiej się nie ujawniać.
Biedny jest swój, a bogaty jest obcy.