24-03-2014, 19:36
Hej! super, że powstał taki dział będę często zadawać pytania a już mam pierwsze!
Niby się mówi, że człowiek powinien dziennie jadać 5-6 posiłków. Bo to pobudza metabolizm... ale moje pytanie, jak tego dokonać jak zwyczajnie nie jest się głodnym? Np. Mój jadłospis wygląda tak;
Pobudka o 5.30-6.00
8.00 śniadanie (zwykle jest to pieczywo pełnoziarniste, z serkiem białym, warzywami, czasem tosty, jajko, tuńczyk- różnie plus zielona herbata lub skrzypopokrzywa
O 10-11. wypijam shake owocowy z jogurtem naturalnym lub sam owoc, albo suszone przekąski, wypijam kawę, sok lub wodę ( z piciem wody mam problem ;/)
O 13.-14 jadam obiad przyniesiony z domu (obiady jadam w pracy, zwykle sa to makarony pełnoziarniste, ryże z kurczakiem i warzywami, czasem jakaś zupka) wypijam sok, wodę, herbatę różnie
No i w domu jestem o godzinie 16.17.00-18.00 zaczynam ćwiczenia (staram się ok. 4 min)/biegam, do pracy jeżdżę na rowerze- często po tych ćwiczeniach nie mam ochoty na nic więcej, jedynie przyjmuję jakieś płyny, owoce, suszone morele, słonecznik etc z jogurtem lub solo.
Teraz moje pytanie- jak 'nakłonić się' do picia większej ilości wody a nie tylko parę szklanek dziennie ? Czy jest sens upychać 5 posiłek skoro te 4 w zupełności mi wystarczą? czy nie jadam za dużo owoców? dla mnie to zamiennik słodyczy .
Niby się mówi, że człowiek powinien dziennie jadać 5-6 posiłków. Bo to pobudza metabolizm... ale moje pytanie, jak tego dokonać jak zwyczajnie nie jest się głodnym? Np. Mój jadłospis wygląda tak;
Pobudka o 5.30-6.00
8.00 śniadanie (zwykle jest to pieczywo pełnoziarniste, z serkiem białym, warzywami, czasem tosty, jajko, tuńczyk- różnie plus zielona herbata lub skrzypopokrzywa
O 10-11. wypijam shake owocowy z jogurtem naturalnym lub sam owoc, albo suszone przekąski, wypijam kawę, sok lub wodę ( z piciem wody mam problem ;/)
O 13.-14 jadam obiad przyniesiony z domu (obiady jadam w pracy, zwykle sa to makarony pełnoziarniste, ryże z kurczakiem i warzywami, czasem jakaś zupka) wypijam sok, wodę, herbatę różnie
No i w domu jestem o godzinie 16.17.00-18.00 zaczynam ćwiczenia (staram się ok. 4 min)/biegam, do pracy jeżdżę na rowerze- często po tych ćwiczeniach nie mam ochoty na nic więcej, jedynie przyjmuję jakieś płyny, owoce, suszone morele, słonecznik etc z jogurtem lub solo.
Teraz moje pytanie- jak 'nakłonić się' do picia większej ilości wody a nie tylko parę szklanek dziennie ? Czy jest sens upychać 5 posiłek skoro te 4 w zupełności mi wystarczą? czy nie jadam za dużo owoców? dla mnie to zamiennik słodyczy .