24-03-2014, 20:18
Janek napisał(a):I nie chciał bym je mieć ciągle przy sobie. Bo kto wie, może nie zdając sobie sprawy z sytuacji żywiła by się moją energią życiową? Już raz miałem trzech gości na "gapę" i fajnie nie było.Janku to jak sie one przyplatały? Pytam o tych gapwiczów.
Co do osob zmarlych mam inne podejscie. Nie sa tak grozni jak sie to powszechnie sądzi , nie wiem z czego to wynika.
Dlaczego mam takie zdanie ... przykre doswiadczenie , moja Mama zmarła na moich rekach , chorowała i opiekowałam sie Nią rok czasu ... mało tego byłam w tym czasie w 5 miesiacu ciąży.
Obcy ludzie krecili głowa, oj zle , ze na rekach ciezarnej córki zmarła matka .... jaka bzdura .... to moja Mama kto miał przy niej byc jesli nie córka ???
Nie było to miłe ani przyjemne przezyce to prawda ale w tym momencie to Ona była najwazniejsza .
Moze jakies niefajne energie sa mylone ze zmarłymi stad takie pojecie.
Wyobraz sobie co by miały powiedziec pielegniarki pracujace w szpitalach gdzie stale ktos umiera a na oddziale obok porodówka.