26-04-2014, 09:38
Opisujemy rzeczy ulotne słowami (w zasadzie: staramy się i wychodzi nam to raz lepiej raz gorzej). To sprzyja powstawaniu paradoksów.
Ps. Zwracasz uwagę na język. Wiem, że styl moich wypowiedzi bywa wredny i wymagający. Z drugiej strony patrzę na to w następujący sposób - Czy jestem kaznodzieją głoszącym niedzielne kazanie w taki sposób, aby korzyść z niego odnieśli wszyscy siedzący w kościele; aby każdy wyniósł dla siebie jakąś naukę, wiedzę, przeczucie, zrozumienie? Już nie jestem. Czy bywam? Owszem
Bywam Głupcem
Ps. Zwracasz uwagę na język. Wiem, że styl moich wypowiedzi bywa wredny i wymagający. Z drugiej strony patrzę na to w następujący sposób - Czy jestem kaznodzieją głoszącym niedzielne kazanie w taki sposób, aby korzyść z niego odnieśli wszyscy siedzący w kościele; aby każdy wyniósł dla siebie jakąś naukę, wiedzę, przeczucie, zrozumienie? Już nie jestem. Czy bywam? Owszem

