26-04-2014, 18:50
No to fantastycznie - wynika z tego, ze z "Etyka w Tarocie" jest jak z Etyka ogolnie - czy to w zyciu spolecznym, czy juz calkiem osobistym, dlatego akurat ja mam najczesciej gleboko w poszanowaniu uwagi, ze mam cos robic lub nie, ze cos wypada, a czegos nie - ja moge rownie dobrze nie robic niemal nic, bo mi zasady zabraniaja....to jak w moim zyciu - moge byc prostytutka, albo mniszka, ale chce, zeby to byl wlasnie moj wybor, a nie nakaz/zakaz Pani/Pana X, ktora/ktory jest autorytetem - zeby dla mnie, to ja sie moge wsluchac w takie uwagi, jak uwazam, ze ktos jest ode mnie madrzejszy/bardziej doswiadczony/widzi moze wiecej lub z innej perspektywy cos, czego ja moze (jeszcze?) nie dostrzegam, ale czasem sa to osoby oburzone (zeby bylo na co, to pol biedy) i autorytety glownie same dla siebie (lepsze to, niz nic) - dlatego jesli my, osoby zajmujace sie w takim czy innym stopniu i na nizszym czy wyzszym poziomie poznawaniem Tarota, to jestesmy lub dobrze by bylo zebysmy byli osobami wyczulonymi na pewne zjawiska, na ktore moze nie wszyscy na tym swiecie sa i prawdopodobnie bedziemy wtedy tez wyczuwac indywidualne granice, poza ktore to wlasnie my, jak i kazdy z osobna, nie bedzie chcial wychodzic, zeby nie szkodzic sobie i innym, a jak te granice jednak przekroczy, to z waznego, bo sobie znanego powodu, ktorego osoba postronna moze nie rozumiec i tym sie chyba nie ma co tak bardzo przejmowac....
Nieetycznym zachowaniem (dotyczy nie tylko Tarota, ale kazdej innej dziedziny), to chyba jak bierzesz pieniadze za nic, albo za cos, co powinno byc za darmo, albo do czego powinienes jeszcze cos gratis dokladac - jesli Tarocista/-tka w ramach odpowiedzi przekazuje Ci Twoje pytanie, bazuje glownie na Twoich slowach i opisie i sie tym slepo sugeruje i kasuje....Nie masz pewnosci, czy masz dar i nie masz dowodow, poswiadczen ludzi w miare wiarygodnych, ze Twoje przeslania, Twoja interpretacja kart/rozkladow moze miec sens, to probuj dalej, ale za friko - takie jest moje zdanie, ale moze wielu zmusza do takiego dzialania tzw. zycie - brak srodkow do zycia, lub zwykla pazernosc.
Chociaz mylna diagnoza akurat w Tarocie moze miec czasem pozytywne skutki - jakby nie patrzec, to nie nauka scisla, prawda?
No i wrocilam do punktu wyjscia - ze jestesmy trybikiem w maszynie i czasem jeden blad moze jedynie uchronic nas przed wieksza awaria?
a gdyby nie PLEWY, to ZIARNA nie bylyby dla nas moze az tak cenne.... a z etyka jest moze jak z wrzatkiem - dopoki sie nie sparzysz, to sie nie bedziesz specjalnie przejmowac...
Nieetycznym zachowaniem (dotyczy nie tylko Tarota, ale kazdej innej dziedziny), to chyba jak bierzesz pieniadze za nic, albo za cos, co powinno byc za darmo, albo do czego powinienes jeszcze cos gratis dokladac - jesli Tarocista/-tka w ramach odpowiedzi przekazuje Ci Twoje pytanie, bazuje glownie na Twoich slowach i opisie i sie tym slepo sugeruje i kasuje....Nie masz pewnosci, czy masz dar i nie masz dowodow, poswiadczen ludzi w miare wiarygodnych, ze Twoje przeslania, Twoja interpretacja kart/rozkladow moze miec sens, to probuj dalej, ale za friko - takie jest moje zdanie, ale moze wielu zmusza do takiego dzialania tzw. zycie - brak srodkow do zycia, lub zwykla pazernosc.
Chociaz mylna diagnoza akurat w Tarocie moze miec czasem pozytywne skutki - jakby nie patrzec, to nie nauka scisla, prawda?

No i wrocilam do punktu wyjscia - ze jestesmy trybikiem w maszynie i czasem jeden blad moze jedynie uchronic nas przed wieksza awaria?
a gdyby nie PLEWY, to ZIARNA nie bylyby dla nas moze az tak cenne.... a z etyka jest moze jak z wrzatkiem - dopoki sie nie sparzysz, to sie nie bedziesz specjalnie przejmowac...