Portret psychologiczny- Maćka-
#2

Miriam, jesteś cudowna Uśmiech
Praktycznie wszystko co napisałaś się zgadza. Dzieckiem byłem podobno anielskim, ale później pokazałem rogi (pazury). Z rodzicami mam dobry kontakt ale bardzo ziemski, przyziemny bez wielkich zwierzeń. Zawsze miałem swój świat i mało kto miał do niego dostęp, pomaga mi to niejednokrotnie przezwyciężyć sytuacje trudne i psychicznie wyczerpujące. Z fantazji korzystam często bo w dużym stopniu moja praca muzyka się na tym opiera, to ciekawe co napisałaś o modlitwie bo ja w sumie jestem nawet dość religijny jak na wiedźmina Rotfl
Najmniej nie zgadza się ze mną solidność, jestem koszmarnie nieterminowy, wszystko robię na ostatnią chwilę, ale może to jeszcze skutek lenistwa, bo faktycznie albo rzucam się w wir pracy całkowicie, albo dyndam na tapczanie wpatrując się w sufit - mogę tak cały dzień Język
I dodam jeszcze że ten Księżyc, to jest faktycznie mój 12 dom, mam tam koniunkcję słońca i wenus, sama pomyśl jak dziwnie czuje się lew z dwunastym domem, to jest błogosławieństwo i wielkie wyzwanie, wcale niełatwo temu lwu! Intuicja, wyczucie, wrażliwość, empatia, pewne uzdolnienia przewidywania wydarzeń (nie wynikające z logiki i kalkulacji) i zainteresowania neptuniczne (tu zaliczam też w sumie dość tajemniczego Tarota) ale jednocześnie podatność na samooszukiwanie się, na błądzenie po omacku, albo wrażenie błądzenia.
Ale ten cesarz mnie mocno, choć pozytywnie dziwi Uśmiech
Aha, i domator na 100%, jak Wam się kiedyś uda mnie wyrwać na jakikolwiek Sabat to będzie Wasz wielki sukces Uśmiech)
Nie wiem jak mam się odwdzięczyć za ten znakomity popis interpretacji!
Wielkie wyrazy wdzięczności i sympatii Miriam, jesteś znakomitą Wiedźmą!
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości