25-05-2014, 08:13
Sophia napisał(a):Velika sesja z tarotem czasem przypomina psychoterapię a burza hormonów, inne spojrzenie na świat takiej Kobiety jednak się odbija na jej postrzeganiu świata i słów do niej wypowiadanych. nie wiesz jak ona zareaguje lub o co będzie pytać. i jak już Janek wspomniał, jednak jest to praca z energiami a na energetykę pan nakłada się energetyka Maluszka.
Brawo. Może na standardową psychoterapię też nie mogą kobiety w ciąży chodzić? A kiedy ma okres, też nie może stawiać kart? W końcu burza hormonów. Ciąża to nie choroba zmieniająca świadomość. Proszę, zastanówcie się przez chwilę, czy przypadkiem nie upośledzacie kobiecości. Już nie będę się pytać, czy kiedykolwiek spotkaliście kobietę z chorym dzieckiem, tylko dlatego, że prosiła o karty.