04-06-2014, 10:02
Krwiściąg – Sanguisorba
Krwiściąg lekarski Sanguisorba officinalis L. oraz gatunek pokrewny krwiściąg mniejszy – Sanguisorba minor Scop. to ciekawe rośliny lecznicze.
Z łaciny, sanguis oznacza krew, sorbeo – wciągać w siebie, wchłonąć, chłonąć. Jest w tej etymologii sporo prawdy z zakresu działania krwiściągu.
Działa on bowiem ściągająco, absorbująco i obkurczająco na naczynia krwionośne przez co hamuje krwawienia. Zażywany kilkanaście dni zmniejsza krwawienia miesiączkowe, hamuje krwawienia z żylaków, owrzodzeń żylakowatych, hemoroidów, zatrzymuje krwiomocz. Przyspiesza gojenie ran na skórze i błonach śluzowych, przez co powinien być zalecany w leczeniu choroby wrzodowej. Doskonale leczy nieżyty przewodu pokarmowego (żołądka i jelit). Okłady z odwaru krwiściągowego na oczy hamują nadmierne łzawienie, zmniejszają obrzęk powiek i gałki ocznej oraz ściągają wysięk i ropę przy infekcjach oraz stanach zapalnych. Włosy płukane w odwarze z krwiściągu mniej przetłuszczają się, znika łupież łojotokowy, włosy stają się puszyste i lśniące. Irygacje i nasiadówki w odwarze z krwiściągu czynione na narządy płciowe hamują stan zapalny, wspomagają leczenie upławów, świądu i przyspieszają gojenie nadżerek oraz wyprysków, zwłaszcza mokrych. Stopy i dłonie moczone w odwarze z krwiściągu mniej się pocą, a wyprysk potnicowy znika (drobne, swędzące pęcherzyki wypełnione cieczą). Lewatywy z odwaru (100-150 ml) pomagają w leczeniu świądu i hemoroidów odbytu. Przemywanie skóry odwarem z krwiściągu hamuje wydzielanie łoju i odkaża jej powierzchnię. W stanach zapalnych gardła i jamy ustnej (np. dziąseł, języka) zalecam płukanki z mocnego odwaru krwiściągowego kilka razy dziennie.
Krwiściąg lekarski znany był dawnym fitoterapeutom: Lonicerus i Matthiolus w XVI wieku stosowali tę roślinę jako środek krwiotamujący, powstrzymujący nadmierne krwawienia miesiączkowe i przeciwko czerwonce. Zwinger (XVII wiek) stosował krwiściąg w razie krwawień wewnętrznych. np. w przebiegu chorób płuc. Leclerc (XX wiek) zalecał krwiściąg w leczeniu dyzenterii pełzakowej, biegunki i zapalenia jelit.
Krwiściąg był uznany za roślinę leczniczą już w starożytności, natomiast w Europie zyskał popularność dopiero w średniowieczu.
Osobiście polecam krwiściąg jako idealny lek na trądzik, wystarczy przemyć twarz naparem kilka razy dziennie przez jakiś czas i dzieją się cuda, a pani w sklepie zielarskim opowiadała,że jedna jej klientka wyleczyła krwiściągiem gronkowca. Ta roślina to prawdziwe objawienie, a kosztuje grosze, około 3,50zł za opakowanie.
http://rozanski.li/?p=32
Krwiściąg lekarski Sanguisorba officinalis L. oraz gatunek pokrewny krwiściąg mniejszy – Sanguisorba minor Scop. to ciekawe rośliny lecznicze.
Z łaciny, sanguis oznacza krew, sorbeo – wciągać w siebie, wchłonąć, chłonąć. Jest w tej etymologii sporo prawdy z zakresu działania krwiściągu.
Działa on bowiem ściągająco, absorbująco i obkurczająco na naczynia krwionośne przez co hamuje krwawienia. Zażywany kilkanaście dni zmniejsza krwawienia miesiączkowe, hamuje krwawienia z żylaków, owrzodzeń żylakowatych, hemoroidów, zatrzymuje krwiomocz. Przyspiesza gojenie ran na skórze i błonach śluzowych, przez co powinien być zalecany w leczeniu choroby wrzodowej. Doskonale leczy nieżyty przewodu pokarmowego (żołądka i jelit). Okłady z odwaru krwiściągowego na oczy hamują nadmierne łzawienie, zmniejszają obrzęk powiek i gałki ocznej oraz ściągają wysięk i ropę przy infekcjach oraz stanach zapalnych. Włosy płukane w odwarze z krwiściągu mniej przetłuszczają się, znika łupież łojotokowy, włosy stają się puszyste i lśniące. Irygacje i nasiadówki w odwarze z krwiściągu czynione na narządy płciowe hamują stan zapalny, wspomagają leczenie upławów, świądu i przyspieszają gojenie nadżerek oraz wyprysków, zwłaszcza mokrych. Stopy i dłonie moczone w odwarze z krwiściągu mniej się pocą, a wyprysk potnicowy znika (drobne, swędzące pęcherzyki wypełnione cieczą). Lewatywy z odwaru (100-150 ml) pomagają w leczeniu świądu i hemoroidów odbytu. Przemywanie skóry odwarem z krwiściągu hamuje wydzielanie łoju i odkaża jej powierzchnię. W stanach zapalnych gardła i jamy ustnej (np. dziąseł, języka) zalecam płukanki z mocnego odwaru krwiściągowego kilka razy dziennie.
Krwiściąg lekarski znany był dawnym fitoterapeutom: Lonicerus i Matthiolus w XVI wieku stosowali tę roślinę jako środek krwiotamujący, powstrzymujący nadmierne krwawienia miesiączkowe i przeciwko czerwonce. Zwinger (XVII wiek) stosował krwiściąg w razie krwawień wewnętrznych. np. w przebiegu chorób płuc. Leclerc (XX wiek) zalecał krwiściąg w leczeniu dyzenterii pełzakowej, biegunki i zapalenia jelit.
Krwiściąg był uznany za roślinę leczniczą już w starożytności, natomiast w Europie zyskał popularność dopiero w średniowieczu.
Osobiście polecam krwiściąg jako idealny lek na trądzik, wystarczy przemyć twarz naparem kilka razy dziennie przez jakiś czas i dzieją się cuda, a pani w sklepie zielarskim opowiadała,że jedna jej klientka wyleczyła krwiściągiem gronkowca. Ta roślina to prawdziwe objawienie, a kosztuje grosze, około 3,50zł za opakowanie.
http://rozanski.li/?p=32