04-08-2011, 11:59
O, dzwoneczek zadryndał ?
Dyskusja o tyle trudna ( niezrozumiała dla innych być może ),że przy stosowaniu twojej nomenklatury: dzwonki, żołędzie, serca, gdzie powinna być równolegle nazwa wina ( analogicznie w ślad za tym ) używasz nazwy pików : robiąc z tego przedmiot czeskiego filmu. Nie mówiąc już o tym, że bardziej czytasz klasyki przez pryzmat tarota. Wybacz zatem ale skorzystam z twojego opisu w sensie dosłownym: śmiać się ze wszystkiego i ze wszystkich. Stosując jednocześnie jeden punkt z regulaminu, który mi zapewnia lepszy komfort ( --> u..w-->a te 2 posty raczej do kosza, mnie tam ganz egal ). Odpowiedź zawarłam w poście wyżej (nie zauważasz tego, zabiegu tu „zbieżnego” z przestawieniem, co inny słynny autor to zrobił).Wolę się śmiać z twą sugestią ( dzięki )niż mają ręce opadać.
Dyskusja o tyle trudna ( niezrozumiała dla innych być może ),że przy stosowaniu twojej nomenklatury: dzwonki, żołędzie, serca, gdzie powinna być równolegle nazwa wina ( analogicznie w ślad za tym ) używasz nazwy pików : robiąc z tego przedmiot czeskiego filmu. Nie mówiąc już o tym, że bardziej czytasz klasyki przez pryzmat tarota. Wybacz zatem ale skorzystam z twojego opisu w sensie dosłownym: śmiać się ze wszystkiego i ze wszystkich. Stosując jednocześnie jeden punkt z regulaminu, który mi zapewnia lepszy komfort ( --> u..w-->a te 2 posty raczej do kosza, mnie tam ganz egal ). Odpowiedź zawarłam w poście wyżej (nie zauważasz tego, zabiegu tu „zbieżnego” z przestawieniem, co inny słynny autor to zrobił).Wolę się śmiać z twą sugestią ( dzięki )niż mają ręce opadać.