05-08-2011, 03:02
aqua&fire' napisał(a):Ale to nie jest jakieś "poprawne" nazewnictwo. Tych francuskich (bardziej wytwornych) nazw używały wyższe sfery (dzisiaj brydżyści używają) żeby sie odciąć od plebsu, który używał nazw ze szkoły czeskiej (jak się domyślam docinka o czeskim filmie nie była przypadkowa).Cytat:obchodzi mnie poprawność nazewnictwa-w kartach klasycznych mamy piki,kara,kiery i trefle.Dokładnie.
:|
Nazwy czeskie, których używa Lila sa jak najbardziej prawidłowe, ruda zawiniła o tyle, że używa dwóch nomenklatur jednocześnie.
Druga kwestia.
Dla okreslenia przeznaczenia Włosi używaja słowa "destino" . Ventura to bardziej jako Los. Jednak słowa te są tak samo bliskoznaczne jak u nas, więc nie ma co dzielić włosa na czworo
Wróćmy jednak do tego przeznaczenia naszego.
Ja widzę przeznaczenie jako cos czego nie można zmienić. Wówczas wrózby nie miałyby sensu, chyba tylko dla zaspokojenia ciekawości. Natomisat, chcąc jednak dzielić włos na czworo, Los rozumiem jako coś co sie przydarza, coś co nas spotyka, ale nie jest nieuchronne. Zatem swój los można zmienić, jednak nalezy włożyć w to jakiś wysiłek. Nie zmieniając nic w swoim zyciu, to co pokażą karty tarota (nadchodzący los) sprawdzi się, gdyż nastapi to jakby siłą bezwładności. Bezie skutkiem naszych mysli i działań, charakteru i spsobu bycia.
Posłuże sie może porównaniem, bo mam wrażenie, że mówimy przeznaczenie, ale mamy rózne rzeczy na myśli.
Jak wspominałem przeznaczenie dla mnie, to cos nieuchronnego, jakby wyznaczonego z góry przez Wyższe Siły. Natomiast los, to coś co nas spotyka, jakby wiatr czasu, ciąg zdarzeń.
Weźmy takiego motyla, kiepski z niego lotnik i każdy podmuch wiatru (dziejowego) miota nim jak chce. Los nim kieruje, a on nie jest w stanie sie temu przeciwstawić, cośtam może po swojemu polatać w sprzyjających warunkach - bez wiatru, działania sił zewnętrznych.
Wróbelek może już więcej, se poleci tu, albo tam, nawet podmuchy wiatru przezwycięzy, ale wichurze nie da rady.
Orzeł to już inna liga, jak zechce to i pod wiatr poleci, no .. wichura da się we znaki, ale on wtedy może wzbić się ponad zawieję.
I tak to działa, od naszej siły charakteru zależy jak damy sobie radę z wiatrem zdarzeń, czy damy radę być kowalami swojego losu, czy porwie nas wiatr.
Są jeszcze takie burze dziejowe, ktorym nikt nie może się oprzeć np. wojna, kataklizm. Te rzeczy nie zależą od nas, nie mamy na nie wpływu i nawet orły wówczas giną. Wtedy przeznaczenie staje się losem wielu.