[LeCaro]

najczęściej skrywana. Często też niespełniona. Ale również bardzo romantyczna, aż za bardzo. Na myśl przychodzi mi Werter...
Co do kłamstwa, czasem tak. A czasem po prostu złudzenia - samooszukiwanie się.

Dla mnie ogólnie Księżyc to karta miłości niespełnionej - z różnych powodów. Czasami pojawia się w rozkładach na związki - gdy jedna ze stron nie czuje tego co druga albo (w połączeniu z innymi kartami) gdy ktoś coś ukrywa, lub też gdy pytający nie widzi partnera we właściwym świetle. Częściej jednak mi się pokazuje w rozkładach dla osób samotnych... lub też osób które źle ulokowały swoje uczucia - mam tu na myśli zarówno przypadki gdy ich miłość jest nieodwzajemniona, jak i te gdy osoba o którą pytają jest dla nich zupełnie nieodpowiednia, a mimo to pytający się upiera że chce właśnie ją... wtedy często ktoś taki jest jak ćma która leci do światła - żadne tłumaczenia nie pomogą póki się nie sparzy.

No i jeszcze - bądź co bądź, jest to również karta erotyczna, karta miłości fizycznej... po prostu tego wszystkiego co robimy nocą.  Przy czym miłość pokazana w Księżycu na ogół nie jest "zdrowa" - jest czasami skrywana, czasami obsesyjna, a nawet wynaturzona... To, czego się nie wstydzimy pokazujemy w Słońcu   ...a to czego nie rozumiemy, czego nie jesteśmy pewni, co skrywamy, czego się czasami lękamy a czasami wstydzimy - pokazuje się dopiero w przyćmionym świetle Księżyca.