15-09-2014, 15:50
Mi kiedys zadzialalo zaklecie, ktore nie pamietam gdzie znalazlam, a w zasadzie kolezanka. Ale dziala to tak, ze bierzemy dwie swiece w kolorach odpowiadajacym znakom zodiakow osob u ktorych kontakt chcemy odnowic i wizualizujemy sobie je jako osoby, ktorych ma dotyczyc czar. Oddzielnie zapalamy swiece czerwona i zielona. Dwie pierwsze swiece sklajamy z jednej strony kolorem czerwonym, skupiajac sie na tym, ze wzmacniamy uczucia osob symbolizowanych przez swiece do siebie. POtem z drugiej strony zlepiamy kolorem zielonym, wiadomo, natura, odradzanie sie, takze stalosc. I tutaj sie skupiamy na tym aby to uczucie czy tez kontakt nastapil, odnowil sie. Nastepnie wstawiamy swiece w swiecznik i zapalamy. Palimy je przez 3 dni ( za kazdym razem 1/3 zlepionych swiec), za kazdym razem medytujac czy wizualizujac ponowny kontakt. U mnie kontakt nastapil od razu prawie po dopaleniu sie ostatniej czesci swiecy.
Nie wiem na ile to zaklecie mialoby zadzialac w przypadku relacji, ktore dawno sie nie slyszaly. Ja mialam z ta osoba kontakt, sporadyczny i liczylam na jego odnowienie. Po wykonaniu tego kontakt byl poprawiony, codzieny i prawie nawet nastapilo spotkanie - niemniej nie doszlo do niego z powodu wplywow zewnetrznych. W zasadzie on zgodzil sie zapominajac ze byl juz gdies umowiony. Wkutek czego nie odbylo sie i ogolnie sprawa sie rozeszla, co nie znaczy, ze na zle. Checi z obu stron nie byly az tak silne aby dalej probowac, wiec sprawa sie rozmyla.
Drugi raz jak wykonywalam to zaklecie juz nie udalo sie, nie wiem czy wiara byla mniejsza, czy tez nie bylo juz czego w tym przypadku "wzmacniac" - ludzie byli za daleko od siebie.
Niemniej za pierwszym razem dzialanie bylo spektakularne i to dokladnie tak jak bylo podane na tej stronie z ktorej zaklecie bylo wziete.
Nie wiem na ile to zaklecie mialoby zadzialac w przypadku relacji, ktore dawno sie nie slyszaly. Ja mialam z ta osoba kontakt, sporadyczny i liczylam na jego odnowienie. Po wykonaniu tego kontakt byl poprawiony, codzieny i prawie nawet nastapilo spotkanie - niemniej nie doszlo do niego z powodu wplywow zewnetrznych. W zasadzie on zgodzil sie zapominajac ze byl juz gdies umowiony. Wkutek czego nie odbylo sie i ogolnie sprawa sie rozeszla, co nie znaczy, ze na zle. Checi z obu stron nie byly az tak silne aby dalej probowac, wiec sprawa sie rozmyla.
Drugi raz jak wykonywalam to zaklecie juz nie udalo sie, nie wiem czy wiara byla mniejsza, czy tez nie bylo juz czego w tym przypadku "wzmacniac" - ludzie byli za daleko od siebie.
Niemniej za pierwszym razem dzialanie bylo spektakularne i to dokladnie tak jak bylo podane na tej stronie z ktorej zaklecie bylo wziete.