droga zycia, piramida, liczby karmiczne....
#8

Dziękuję Ci za Twoją weryfikację Uśmiech

Co do Twojego "zasmucenia" relacjami z najbliższymi... No nie, nie, nie... To nie działa w tę stronę, że ja patrząc po liczbach mówię "O, tu widzę trudne relacje z bliskimi", a Ty mówisz "Hmm... zawsze wydawały mi się bardzo dobre, zawsze było porozumienie, ale będę teraz przyglądała się uważniej i nabiorę nieufności i dystansu, żeby to ocenić." Oczko

Skoro macie dobre relacje, to macie dobre relacje, po prostu! 7-ki, jak pisałam wcześniej, taka filozoficzna wibracja, dają też błyskotliwy umysł, więc macie ogromne szczęście, że na siebie trafiliście i mogliście razem stworzyć związek, którego ta intelektualna, wewnętrznie głęboka wibracja dopełnia, a nie rozbija.

Nieszczęście mocno akcentowanych w portrecie numerologicznym 7-ek często polega na tym, że ciężko jest im znaleźć kogoś, przed kim potrafią w pełni się otworzyć - w negatywnym aspekcie, obok 11-ki potrafią dać ludzi ze skłonnością do mijania się z prawdą lub wręcz notorycznego okłamywania innych, siebie, kręcenia, spiskowania, noszenia masek przed światem zewnętrznym... Ale to wcale nie znaczy, że każdy, kto ma takie wibracje będzie tak się zachowywał - każdy z nas jest indywidualny...

Sama nazwa - wibracja - ładnie określa siłę liczb. Liczby wnoszą w nasze życie pewien wpływ, ale dopiero w połączeniu z naszym wnętrzem ten wpływ nabiera charakteru przejawiającego się w naszym życiu.

Niewątpliwie są takie wibracje, które harmonijnie współgrają z naszym wnętrzem, i jeżeli otacza nas ich wpływ, np. są zapisane w naszym portrecie numerologicznym, potrafią (w zależności, jaka konkretnie to jest wibracja) zaowocować kreatywnością, pomysłowością, wglądem w to, co niezbadane, siłą słowa, pięknymi związkami itd... Są też takie wibracje, z którymi naszemu wnętrzu "nie po drodze", i kiedy zapisane są w naszym portrecie, pogłębiają nasze słabości lub wystawiają nas na doświadczenia, z którymi ciężko jest nam sobie poradzić; u osób o ogólnie zaburzonym wewnętrznym "ja" mogą pogłębiać depresję czy chaos w życiu... Przykładowo, mocno zaznaczona w portrecie numerologicznym 7-ka nie musi z kogoś robić kłamcy, ale nie zrobi też sama z siebie z kogoś filozofa - ona sama daje tylko pewną wibrację, nie jest odpowiedzialna za indywidualne wewnętrzne predyspozycje.

A najczęściej jest tak, że - jak wszystko naokoło - i ten wpływ na naszą osobę jest złożony, wielowymiarowy, w pewnych aspektach daje siłę, w innych przynosi osłabienie. Określenie naszego "ja" za pomocą czegokolwiek to jak próba przewidywania pogody - w podobny sposób zależy od tak wielu czynników, nakładających się wzajemnie, znoszących się, mieszających, że nie jesteśmy w stanie ich wszystkich prześledzić...
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości