04-12-2014, 18:10
Nie byłam, ale wiele słyszałam. Moja babcia była, szczerze mówiąc z ciekawości i to, co opowiadała było bardzo podobne do Twojej relacji. Jakoś ciężko mi uwierzyć w takie egzorcyzmy... Ludzie chcą w to uwierzyć, więc i mdleją. Na koncertach Justina Biebera nastolatki mają podobnie
A te relikwie - tak jak pisze Masław, bardzo trafne. Znów tu przytoczę książkę o Watykanie, w której jest opisane jak to w średniowieczu był wielki boom! na relikwie, ponieważ Kościół za nie płacił. I tak każdy gwózdek, paznokieć od palca u stopy czy drzazga (ponoć z Krzyża) stawały się świętościami, które były czczone jako największe sacrum. Kościół zanim się opanował i przywrócił plebs do porządku, to posiadał już spore archiwum tychże przedmiotów - ale jakże - z danego słowa nie mógł się wycofać, dlatego teraz w co drugiej wioseczce mamy sanktuarium i całujemy piękny krzyż z włosem (załóżmy już, że z głowy ) i zabieramy do domu zarazki
A te relikwie - tak jak pisze Masław, bardzo trafne. Znów tu przytoczę książkę o Watykanie, w której jest opisane jak to w średniowieczu był wielki boom! na relikwie, ponieważ Kościół za nie płacił. I tak każdy gwózdek, paznokieć od palca u stopy czy drzazga (ponoć z Krzyża) stawały się świętościami, które były czczone jako największe sacrum. Kościół zanim się opanował i przywrócił plebs do porządku, to posiadał już spore archiwum tychże przedmiotów - ale jakże - z danego słowa nie mógł się wycofać, dlatego teraz w co drugiej wioseczce mamy sanktuarium i całujemy piękny krzyż z włosem (załóżmy już, że z głowy ) i zabieramy do domu zarazki