02-01-2015, 12:39
Widzę, że dyskusja toczy się w najlepsze. Porusza różne wątki. Odnoszę wrażenie, że nadmiar słów przykrywa brak zgody na to, że karty używane w celach dywinacyjnych stają w jasnej sprzeczności z jednej strony z jasnym stanowiskiem kościołów i organizacji religijnych, z drugiej strony z tekstem tak chętnie analizowanej (w tradycji li tylko chrześcijańskiej) biblii.