17-01-2015, 17:25
A ok. Czyli podtrzymuje. Nie chce sie zaglebiac. Wychowalam sie w tej religii. Ogolnie religie niezbyt przychylnie patrza na Tarot bo chodzi o to, zeby myslec samodzielnie. Jednakze moglabym wisiec ciagle na innych a tak w przypadku trudnych pytan zasiegam porady Tarota. I nie widze w tym nic zlego. I nie jest to demonizm, i mam nadzieje ze nie jest to astral. Glownie odwoluje sie do wspolnej wiedzy, do tego ze wszyscy sie przenikamy, ze pracuje sama ze soba - bo na siebie najbezpieczniej wrozyc. I nadal podtrzymuje, ze to nic zlego.