Odpoczynek od kart, koniec z wróżeniem?
#24

To niebezpieczne stawiać sobie w ważniejszych kwestiach karty. Dokładnie, jak wspomniałaś - zwyczajnie jest to nieobiektywne.
Ja, ponieważ jestem niewprawiona, nie rozkładałam też nigdy kart innym w ważniejszych kwestiach. To jest tak, że nie czuję się kompetentna a kart nie bagatelizuję, tym bardziej nie bagatelizuję czyjegoś życia. Nie chciałabym źle doradzić.
Abstrachując, tej Wieży, która mi wyszła na środę, bardzo się przestraszyłam. Nawet napisałam sobie taką notatkę obok, by postarać się nie poruszać autem. Ale jak dzień później chciałam zaparzyć kawę i poczułam spaleniznę to aż się pod nosem uśmiechnęłam... "Wieża" pomyślałam. "Płomienie na karcie" Uśmiech zresztą płomienie były pierwszą rzeczą, jaka wpadła mi w oko przyglądając się po wyciągnięciu tej karty. I odetchnęłam z ulgą, że to ekspres splajtował a nie jakiś pożar cięższy
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości