18-08-2011, 16:47
Hmm...
Przeczytałam i odnoszę wrażenie, że ktoś boi się Tarota, zdaje mi się, że osoba tam pisząca wbrew pozorom, nie ma gruntownej wiedzy o Tarocie, zazwyczaj coś czego nie znamy boimy się, to ludzka natura. To tak jak z filmikiem, który tu kiedyś ktoś pokazywał. Moim zdaniem karty Tarota nie są dla ludzi słabych psychicznie, bo prócz wszelkiej dozy fantazji, chęci poznawczej oraz możliwości trzeba jeszcze posiadać zdrowy rozsądek. To tak jak z alkoholem, są tacy co piją na umór, każde ich zetknięcie z alkoholem kończy się odjazdami w nieznane, a jego brak delirką i tacy, którzy traktują alkohol jak dodatek czy przyjemne spędzenie czasu w towarzystwie, brak zaś jego nie sprawia im kłopotu w normalnym funkcjonowaniu. Tak samo z Tarotem, jedni są słabi, demonizują, uzależniają się i widzą cuda-niewidy, a inni zwyczajnie z kartami pracują, poznają i pomagają innym, gdzie obok prowadzą całkiem zwyczajne życie.
Tak to mi się zdaje
Przeczytałam i odnoszę wrażenie, że ktoś boi się Tarota, zdaje mi się, że osoba tam pisząca wbrew pozorom, nie ma gruntownej wiedzy o Tarocie, zazwyczaj coś czego nie znamy boimy się, to ludzka natura. To tak jak z filmikiem, który tu kiedyś ktoś pokazywał. Moim zdaniem karty Tarota nie są dla ludzi słabych psychicznie, bo prócz wszelkiej dozy fantazji, chęci poznawczej oraz możliwości trzeba jeszcze posiadać zdrowy rozsądek. To tak jak z alkoholem, są tacy co piją na umór, każde ich zetknięcie z alkoholem kończy się odjazdami w nieznane, a jego brak delirką i tacy, którzy traktują alkohol jak dodatek czy przyjemne spędzenie czasu w towarzystwie, brak zaś jego nie sprawia im kłopotu w normalnym funkcjonowaniu. Tak samo z Tarotem, jedni są słabi, demonizują, uzależniają się i widzą cuda-niewidy, a inni zwyczajnie z kartami pracują, poznają i pomagają innym, gdzie obok prowadzą całkiem zwyczajne życie.
Tak to mi się zdaje