09-02-2015, 20:55
no tak, cos w tym jest.. z mamą to tak na kocią łapę było życie i zero stabilizacji, długo się biłam z myślami o ojcu, ale się pogodziłam już, że człowiek to człowiek i sama staram się "wychowywać" ale raczej tego porządku w życiu nie mam haha
Pozdrawiam
Pozdrawiam