21-02-2015, 17:46
Jeśli chodzi o mnie to:
- Rozmiar - preferuję mniejsze rozmiary, nawet kieszonkowe, bo taka talia jest bardziej poręczna.
- Grubość - również ze względów praktycznych - średnio-grube, ewentualnie grube, ale przede wszystkim powinny być sztywne.
- Kolorystyka - przede wszystkim adekwatna do wymowy karty, czyli np. Księżyc jako archetyp nocy i ciemności powinna być ciemną kartą z dominacją granatu i czerni, a Diabeł kojarzy mi się bardziej z czerwienią i czernią, podczas gdy karty z dworu denarów czuję jako zielone z dodatkiem żółci i złocieni, ewentualnie brązu jako element żywiołu ziemi. Intensywność barwy... lubię i nieco pastelowe i nieco intensywne, ale bez przegięcia w którakolwiek stronę; wydaje mi się, że nieco bardziej intensywne niż pastelowe są lepsze. Na pewno żywsza kolorystyka i większa ilość barw są bardziej zachęcające od szaro-burego wizerunku...
- Połysk czy mat - bez większego znaczenia, byleby ten połysk nie oślepiał. Nie lubię talii, które świecą jak illuminacje świąteczne.
Generalnie pierwsze na co zwracam uwagę przy wyborze talii to symbole zawarte na karcie, czy karty do mnie przemawiają. Ozdobniki są sprawą drugorzędną, ale nie zaniedbywalną.
A co do kart Marchettiego, to są w moim guście jeśli chodzi o wizerunki kart. Aczkolwiek, dotąd nie zakupiłem (jeszcze?) żadnej z jego talii.
- Rozmiar - preferuję mniejsze rozmiary, nawet kieszonkowe, bo taka talia jest bardziej poręczna.
- Grubość - również ze względów praktycznych - średnio-grube, ewentualnie grube, ale przede wszystkim powinny być sztywne.
- Kolorystyka - przede wszystkim adekwatna do wymowy karty, czyli np. Księżyc jako archetyp nocy i ciemności powinna być ciemną kartą z dominacją granatu i czerni, a Diabeł kojarzy mi się bardziej z czerwienią i czernią, podczas gdy karty z dworu denarów czuję jako zielone z dodatkiem żółci i złocieni, ewentualnie brązu jako element żywiołu ziemi. Intensywność barwy... lubię i nieco pastelowe i nieco intensywne, ale bez przegięcia w którakolwiek stronę; wydaje mi się, że nieco bardziej intensywne niż pastelowe są lepsze. Na pewno żywsza kolorystyka i większa ilość barw są bardziej zachęcające od szaro-burego wizerunku...
- Połysk czy mat - bez większego znaczenia, byleby ten połysk nie oślepiał. Nie lubię talii, które świecą jak illuminacje świąteczne.
Generalnie pierwsze na co zwracam uwagę przy wyborze talii to symbole zawarte na karcie, czy karty do mnie przemawiają. Ozdobniki są sprawą drugorzędną, ale nie zaniedbywalną.
A co do kart Marchettiego, to są w moim guście jeśli chodzi o wizerunki kart. Aczkolwiek, dotąd nie zakupiłem (jeszcze?) żadnej z jego talii.