22-12-2010, 23:32
Dlaczego jest tak, jak jest?
Pewnego dnia pan Reynolds, nauczyciel angielskiego w liceum, wręczył uczniom listę myśli czy stwierdzeń ułożonych przez innych uczniów i polecił napisać wypracowanie, które byłoby rozwinięciem którejś z tych wypowiedzi. Pewna siedemnastoletnia licealistka zaczynała zastanawiać się nad wieloma sprawami, więc wybrała zdanie: "Zastanawiam się, dlaczego jest tak, jak jest".
Tego wieczoru napisała w formie wypracowania różne dręczące ją pytania, które dotyczyły życia. Zdawała sobie sprawę, że na wiele z nich trudno znaleźć odpowiedź, a na inne - być może nie ma jej wcale. Kiedy oddawała swoją pracę, obawiała się, że nie wykonała w pełni zadania, nie odpowiedziała bowiem na pytanie: "Dlaczego jest tak, jak jest?" Nie miała odpowiedzi. Wypisała tylko pytania.
Następnego dnia pan Reynolds wywołał ją na środek klasy i kazał przeczytać na głos wypracowanie. Sam usiadł z tyłu. Klasa uciszyła się, kiedy dziewczyna zaczęła czytać:
"Mamo, tato.... dlaczego?
Mamusiu, dlaczego trawa jest zielona, a niebo błękitne?
Dlaczego pająk ma pajęczynę, a nie domek?
Tatusiu, dlaczego nie mogę bawić się narzędziami?
Panie profesorze, dlaczego muszę czytać?
Mamo, dlaczego nie mogę umalować się na tańce?
Tato, dlaczego nie mogę zostać do północy? Inni mogą.
Mamo, dlaczego mnie nienawidzisz?
Tato, dlaczego nie podobam się chłopakom?
Dlaczego muszę być taka chuda?
Dlaczego muszę nosić okulary i aparat na zęby?
Dlaczego muszę mieć szesnaście lat?
Mamo, dlaczego muszę zdać maturę?
Tato, dlaczego muszę dorosnąć?
Mamo, tato, dlaczego muszę wyjechać?
Mamo, dlaczego nie piszesz częściej?
Tato, dlaczego tęsknię za dawnymi koleżankami?
Tato, dlaczego mnie tak kochasz?
Tato, dlaczego mnie rozpieszczasz? Twoja córeczka dorasta.
Mamo, dlaczego mnie nie odwiedzasz?
Mamo, dlaczego tak trudno znaleźć nowych przyjaciół?
Tato, dlaczego tęsknię za domem?
Tato, dlaczego serce mi wali, kiedy on mi patrzy w oczy?
Mamo, dlaczego drżą mi kolana, kiedy słyszę jego głos?
Mamo, dlaczego być zakochanym to najwspanialsze uczucie na świecie?
Tatusiu, dlaczego nie lubisz, żeby nazywać cię "dziadzia"?
Mamo, dlaczego paluszki mojego dziecka tak mocno zaciskają się na moich?
Mamo, dlaczego one muszą rosnąć?
Tato, dlaczego one muszą odejść?
Mamo, tato, dlaczego musieliście mnie opuścić? Potrzebuję was.
Dlaczego moja młodość przeszła obok?
Dlaczego na mojej twarzy widać ślady każdego uśmiechu,
którym kiedyś obdarzyłam przyjaciół lub nieznajomych?
Dlaczego moje włosy mają srebrny połysk?
Dlaczego drżą mi ręce, kiedy zrywam kwiat?
Boże, dlaczego róże są czerwone?"
Kiedy skończyła czytać, zerknęła w stronę pana Reynoldsa i zobaczyła, że po policzku wolno spływa mu łza. Wtedy zrozumiała, że życie nie zawsze polega na odpowiedziach, jakie dostajemy, ale także na pytaniach, które zadajemy.
Anonim z netu
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=baUbsxorJEQ">http://www.youtube.com/watch?v=baUbsxorJEQ</a><!-- m -->
Pozdrawiam. Natka
Pewnego dnia pan Reynolds, nauczyciel angielskiego w liceum, wręczył uczniom listę myśli czy stwierdzeń ułożonych przez innych uczniów i polecił napisać wypracowanie, które byłoby rozwinięciem którejś z tych wypowiedzi. Pewna siedemnastoletnia licealistka zaczynała zastanawiać się nad wieloma sprawami, więc wybrała zdanie: "Zastanawiam się, dlaczego jest tak, jak jest".
Tego wieczoru napisała w formie wypracowania różne dręczące ją pytania, które dotyczyły życia. Zdawała sobie sprawę, że na wiele z nich trudno znaleźć odpowiedź, a na inne - być może nie ma jej wcale. Kiedy oddawała swoją pracę, obawiała się, że nie wykonała w pełni zadania, nie odpowiedziała bowiem na pytanie: "Dlaczego jest tak, jak jest?" Nie miała odpowiedzi. Wypisała tylko pytania.
Następnego dnia pan Reynolds wywołał ją na środek klasy i kazał przeczytać na głos wypracowanie. Sam usiadł z tyłu. Klasa uciszyła się, kiedy dziewczyna zaczęła czytać:
"Mamo, tato.... dlaczego?
Mamusiu, dlaczego trawa jest zielona, a niebo błękitne?
Dlaczego pająk ma pajęczynę, a nie domek?
Tatusiu, dlaczego nie mogę bawić się narzędziami?
Panie profesorze, dlaczego muszę czytać?
Mamo, dlaczego nie mogę umalować się na tańce?
Tato, dlaczego nie mogę zostać do północy? Inni mogą.
Mamo, dlaczego mnie nienawidzisz?
Tato, dlaczego nie podobam się chłopakom?
Dlaczego muszę być taka chuda?
Dlaczego muszę nosić okulary i aparat na zęby?
Dlaczego muszę mieć szesnaście lat?
Mamo, dlaczego muszę zdać maturę?
Tato, dlaczego muszę dorosnąć?
Mamo, tato, dlaczego muszę wyjechać?
Mamo, dlaczego nie piszesz częściej?
Tato, dlaczego tęsknię za dawnymi koleżankami?
Tato, dlaczego mnie tak kochasz?
Tato, dlaczego mnie rozpieszczasz? Twoja córeczka dorasta.
Mamo, dlaczego mnie nie odwiedzasz?
Mamo, dlaczego tak trudno znaleźć nowych przyjaciół?
Tato, dlaczego tęsknię za domem?
Tato, dlaczego serce mi wali, kiedy on mi patrzy w oczy?
Mamo, dlaczego drżą mi kolana, kiedy słyszę jego głos?
Mamo, dlaczego być zakochanym to najwspanialsze uczucie na świecie?
Tatusiu, dlaczego nie lubisz, żeby nazywać cię "dziadzia"?
Mamo, dlaczego paluszki mojego dziecka tak mocno zaciskają się na moich?
Mamo, dlaczego one muszą rosnąć?
Tato, dlaczego one muszą odejść?
Mamo, tato, dlaczego musieliście mnie opuścić? Potrzebuję was.
Dlaczego moja młodość przeszła obok?
Dlaczego na mojej twarzy widać ślady każdego uśmiechu,
którym kiedyś obdarzyłam przyjaciół lub nieznajomych?
Dlaczego moje włosy mają srebrny połysk?
Dlaczego drżą mi ręce, kiedy zrywam kwiat?
Boże, dlaczego róże są czerwone?"
Kiedy skończyła czytać, zerknęła w stronę pana Reynoldsa i zobaczyła, że po policzku wolno spływa mu łza. Wtedy zrozumiała, że życie nie zawsze polega na odpowiedziach, jakie dostajemy, ale także na pytaniach, które zadajemy.
Anonim z netu
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=baUbsxorJEQ">http://www.youtube.com/watch?v=baUbsxorJEQ</a><!-- m -->
Pozdrawiam. Natka