07-04-2015, 21:32
Trzcina napisał(a):To czekam, czy Tobie ta wizyta coś dała. Ja również jakoś częściej o nim myślę. Byłam skupiona, rytuał wykonałam poprawnie. Zobaczymy. Do mnie osobiście się jeszcze nie zwrócił
Trzcina. Wracam z weryfikacją. A więc minęło 7 miesięcy od zaklęcia z cukrem i ok. 4 miesiące od rytuału. Odzewu nie było. Całkowity brak kontaktu. Na szczęście ciągle myślenie o nim zniknęło, za to pojawiła się nowa miłość.
Więc za rytuał ,to pieniążki wyrzucone w błoto,ale może tak miało być. Ważne,że teraz jest dobrze,a chociaż tamta nadzieja,że może niedługo się odezwie,dała mi w miarę normalnie żyć na tamten nieszczęśliwy okres. Pozdrawiam.
Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią.