22-04-2015, 11:44
Mojemu bratu ciotecznemu ukazała się jego siostrzyczka. Zmarła, majac zaledwie 3 miesiące. Brat miał wtedy 3, może 4 lata i bawił się w pokoju w którym było lustro. Po jakims czasie do tego pokoju weszła babcia, a brat do niej mówi: "Babciu nie bój się stracha, strach Ci nic nie zrobi". Babcia się zaczęła zastanawiać o jakiego "stracha" chodzi, przecież nikogo nie było w pokoju...a ciocia (mama tego brata) powiedziała: "To pewnie Ania (ta siostrzyczka brata) przyszła". "Mamusiu, zabił się strach!" - krzyknął brat. Okazało się, że chłopczyk widział swoją zmarłą siostrę, ubraną na biało. Po wypowiedzeniu przez ciocię jej imienia znikła w lustrze.
Moja mama także miała w swoim życiu epizody z duchami. Kiedyś, gdy spała, ktoś zaczął ściągać z niej kołdrę i dotknął zimnymi rękami. Po chwili weszła babcia (jej mama) i powiedziała, że dziadek (jej tata) umarł. Dzień po jego śmierci w naszym domu ktoś zapalił światło i aluminiowa miska zaczęła "sama z siebie" obracać się. Po latach zmarł brat mamy, który również dał znać że umiera. A było to tak: mama spała, i przyśniło jej się, że dzwoni komórka. Dźwięk dzwonka był tak realistyczny, że mama się obudziła. I faktycznie, po chwili zadzwonił brat cioteczny z informacją, że wujek nie żyje.
Słyszałam też, że brat mojej babci będąc 8-letnim chłopcem, widział swoją zmarłą koleżankę z klasy, stojącą w ogródku. Kiedy zawołał dorosłych, nikogo już tam nie było. Dlatego wierzę w życie pozagrobowe
Moja mama także miała w swoim życiu epizody z duchami. Kiedyś, gdy spała, ktoś zaczął ściągać z niej kołdrę i dotknął zimnymi rękami. Po chwili weszła babcia (jej mama) i powiedziała, że dziadek (jej tata) umarł. Dzień po jego śmierci w naszym domu ktoś zapalił światło i aluminiowa miska zaczęła "sama z siebie" obracać się. Po latach zmarł brat mamy, który również dał znać że umiera. A było to tak: mama spała, i przyśniło jej się, że dzwoni komórka. Dźwięk dzwonka był tak realistyczny, że mama się obudziła. I faktycznie, po chwili zadzwonił brat cioteczny z informacją, że wujek nie żyje.
Słyszałam też, że brat mojej babci będąc 8-letnim chłopcem, widział swoją zmarłą koleżankę z klasy, stojącą w ogródku. Kiedy zawołał dorosłych, nikogo już tam nie było. Dlatego wierzę w życie pozagrobowe