11-05-2015, 18:32
Muszę się przyznać, że wskutek dość ciężkich przeżyć i emocji, które zmusiły mnie do przemyślenia i przemodelowania swojego życia od dwóch lat praktycznie nie mam snów. Myślę, że przez ten czas tak bardzo rozbudowałam swoją świadomość i życie duchowe, że przestałam odreagowywać emocjonalnie w snach, nie mam takiej potrzeby.Wcześniej, śniłam często, pojawiał się lęk, czułam ból fizyczny i nieraz smak i zapach. Dlatego popieram teorię przedstawioną powyżej. Odkąd zaczęłam sobie radzić ze swoimi emocjami złe sny zniknęły, wracają kiedy popuszczam wodzy złym emocjom, tłamszę je w sobie i nie daję im upustu czyli nie mówię o nich i ich nie wyrażam, gromadzą się w podświadomości i znajdują ujście w sennych wizjach.