21-05-2015, 13:03
Dziś w nocy znów śnił mi się pierścionek...
Była noc, wracałam wraz moim znajomym do domu. Byliśmy pod moim domem, kiedy jemu uciekł autobus do domu... Poszliśmy wiec przeczekać to w pubie. Poszłam zamówić sobie jakiegoś drinka... Kiedy byłam przy barze znalazłam pierścionek... Złoty. Włożyłam go sobie na palec, ale spostrzeglam, ze on pewnie należy do kobiety która stała za mną. Oddałam go jej. Ona włożyła go na palec, ale stwierdziła, że może mi go oddać... Jej juz nie jest potrzebny... Nie wiem, czy wzielam czy nie ten pierscionek, ale o co moglo chodzic?
Była noc, wracałam wraz moim znajomym do domu. Byliśmy pod moim domem, kiedy jemu uciekł autobus do domu... Poszliśmy wiec przeczekać to w pubie. Poszłam zamówić sobie jakiegoś drinka... Kiedy byłam przy barze znalazłam pierścionek... Złoty. Włożyłam go sobie na palec, ale spostrzeglam, ze on pewnie należy do kobiety która stała za mną. Oddałam go jej. Ona włożyła go na palec, ale stwierdziła, że może mi go oddać... Jej juz nie jest potrzebny... Nie wiem, czy wzielam czy nie ten pierscionek, ale o co moglo chodzic?