Kobiece archetypy
#22

Le Caro, tak z samego rana takie stricte naukowe cytaty...! Krzyk
Bardzo to ciekawe co napisałaś, a tak dla uporządkowania, czy dobrze zrozumiałam:

- ludzie dzisiaj
- ok. 5 000 lat temu - ostatni wspólny przodek wszystkich ludzi (człowiek, którego wszyscy ludzie na Ziemi są potomkami?)
- ok 15 000 lat temu - pierwszy identyczny (=wspólny?) przodek wszystkich ludzi (to tak brzmi jak ten sam co wyżej, ale byłoby ich kilku? i czy ten sprzed 5 000 lat jest potomkiem tego sprzed 15 000 lat?) - nie bardzo rozumiem rozróżnienie, czy to nadal jest człowiek, od którego pochodzą wszyscy ludzie na Ziemi? ech, nie ważne w sumie... Oczko
- 143 - 200 000 lat temu - mitochondrialna Ewa, której mitochondrium mają wszyscy współcześni ludzie (jej potomkiem był ten sprzed 5 000 lat, ale czy sprzed 15 000 lat też? chyba tak...)

Ale przynajmniej bez zastrzeżeń zrozumiałam to o przekazywaniu mitochondrialnego DNA Uśmiech

To w ogóle jest dla mnie tak na dobrą sprawę najwyższa fikcja, że wszyscy dzisiejsi ludzie, w całej swojej różnorodności, mogą być sprowadzeni do jednego jakiegoś przodka, który istniał przecież wśród innych przedstawicieli swojej rasy, ale potomkowie "innych" nie przetrwali do dziś... Nie kłócę się z tym, ale też nie potrafię sobie tego jakoś wyobrazić - abstrakcja... Oczko Tzn. z jednej strony jest to logiczne, wszyscy jesteśmy tym samym gatunkiem, ale przeniesienie się w przeszłość tak głęboką, że ten cały gatunek "dzisiejszych ludzi" w jego dzisiejszej złożoności reprezentuje jeden przedstawiciel... a wydawałoby się, że takie cofanie można by prowadzić w nieskończoność, kiedy "coś urodziło się z czegoś"...

Basiu, to się dyskusja rozwinęła Oczko
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 33 gości