Diamenty, Brylanty
#5

   
Szczegóły : Diament (1,71 karatowego fantazyjnego żółtozielonego nieregularnego nieoszlifowanego diamentu).
Lokalizacja pochodzenia : kopalnia Almazy Anabara, Republika Sacha, Syberia, Rosja.

źródło

Cenny błysk diamentu
02-10-2012 , ostatnia aktualizacja 12-10-2012 19:58

Diamentowy świat wstrzymał oddech, gdy Rosjanie ogłosili, że odnaleźli krater z nieprzebranymi zasobami Diamentów.
To mogłoby na zawsze zmienić jeden z najbardziej tajemniczych rynków świata
To niemożliwe.
Brzmi jak science fiction – westchnął Dustin Chalchinsky, geolog z renomowanej firmy Eurostar Belgium, działającej na rynku kamieni szlachetnych.
Nie mógł uwierzyć w słowa Nikolaja Pochilenki, szefa Instytutu Geologii i Mineralogii w Nowosybirsku, o geologicznych skutkach pewnego wydarzenia sprzed 35 milionów lat.

Karaty w kraterze
Kilkanaście dni temu Pokilenko zakomunikował, że w gigantycznym kraterze Popigaj na Syberii, który pozostawił po sobie eksplodujący meteoryt, znajdują się nieprzebrane zasoby Diamentów.
Krater ma ponad 90 km średnicy, a powierzchnia złoża liczy 1600 km kwadratowych, dwieście razy więcej niż obszar jedynego obiektu w Polsce widocznego z kosmosu – kopalni odkrywkowej węgla pod Bełchatowem.
Rosjanie przebadali zaledwie 0,3 proc. powierzchni Diamentonośnego krateru.
Niewiele, ale wystarczająco dużo, żeby oszacować zawartość Popigaju na kilka miliardów karatów (karat to 0,2 grama).
To pięć, a może nawet dziesięć razy więcej niż znane dotąd złoża Diamentów na świecie

Emocje opadły po kilku dniach, kiedy się okazało, że ciśnienie towarzyszące powstaniu Diamentów w Popigaju było tak ogromne, że większość diamentów jest niewielka – mają 0,2-0,5 karata.
Gdzie im tam do Diamentu, którym kilka dni temu pochwaliła się właśnie Alrosa, wydobytego przez jej zakład w Jakucji, o wadze prawie 160 karatów i wycenie przekraczającej półtora miliona dolarów.
W dodatku kamienie z Popigaju są mocno zanieczyszczone. 
Świetnie nadają się do wykorzystania w przemyśle, gdzie mają szanse zastąpić produkowane na wielką skalę, zwłaszcza w Chinach, Diamenty syntetyczne. Natomiast do produkcji biżuterii raczej nie będą się nadawać.

Historia rynku Diamentów zaczęła się od znaleziska podobnego do tego z krateru Popigaj.
W 1869 r. w prymitywnej kopalni w południowej Afryce znaleziono okazały, 84-karatowy kamień.
Wybuchła diamentowa gorączka, a z tysięcy poszukiwaczy, którzy zjechali wtedy na tereny dzisiejszej RPA i Zimbabwe, najlepiej poradził sobie Brytyjczyk Cecil Rhodes.
Dorobił się na wynajmowaniu poszukiwaczom pomp osuszających kopalnie, a z czasem sam zaczął skupować udziały w kopalniach.
Udało mu się przekonać bankowy klan Rothschildów do sfinansowania budowy Diamentowego imperium.
Za ich pieniądze założył w 1888 r. kompanię górniczą De Beers, która już pod koniec XIX wieku kontrolowała 90 proc. światowej produkcji.
Co więcej, Rhodes dogadał się z handlarzami Diamentów z Europy, że będzie dostosowywał produkcję do popytu.
W ten sposób całkowicie przejął kontrolę nad poziomem cen. 
Stał się tak potężny, że założył państwo nazwane na jego cześć Rodezją (tereny dzisiejszej Zambii i Zimbabwe).
cały artykuł...tutaj...

[Obrazek: attachment.php?aid=69226]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości