24-06-2015, 21:30
perełka napisał(a): To nie marudność i czepialskość tylko wrodzony perfekcjonizm A kłócić do upadłego się możesz, chociaż wątpię, aby odniosło to skutek - indywidualizm. Ja np. mam tendencję do izolowania się, nie lubię jak ktoś chce coś ze mnie wyciągnąć, na siłę nakłania mnie do rozmowy albo chce gdzieś wyciągnąć bo uważa, że jestem samotna. Otwieram się po dłuższym czasie i nie zrobię tego ponownie jeśli ktoś mnie zranił. Stosuję starą zasadę Rzymską "Rzym wybacza ale nie zapomina".
Hahahaha to jestes typowa skorpionica, nasza gdy zmuszałysmy ją do wyjscia to wychodziła, ale wszem i wobec dawała poznać jak bardzo czuje sie niezadowolona...a uśmiech?? ..zapomnij...mogłaby zabijać wzrokiem... jezeli postanawia być samotna to tak ma być i już....zasugeruję perełko Barana, jakby się jakiś trafił to co Ci szkodzi spróbować