25-06-2015, 17:53
Ja się nie boję. Moja prababcia, zawsze mi powtarzała, że bać się trzeba ludzi żywych, a nie umarłych. Ja w takich kontaktach nie odczuwam lęku, tylko mam albo dobre i spokojne - tylko w odniesieniu do bliskich, albo nieprzyjemne wrażenia - ja mam w sobie dużą empatię - dostrzegam czy dane otoczenie jest żywe czy martwe, czy stało się coś złego, czy było cierpienie, żal, gniew...