05-09-2011, 20:08
Saro kochana - karty nie są wyrocznią, pokazują jedynie tendencje i możliwości. Jeśli wróżba była pomyślna - powiedzmy w kwestii uczuć - chłopak kocha i wróci, tudzież zagada, a kobieta nie dowierzała i stawiała wciąż i wciąż od nowa, zaczęło wychodzić, że nie wróci, nie zagada. Energia tak się wymieszała, że nie wiadomo już nic... Zwróć uwagę, że karty stawiane na uczucia dotyczą nie tylko jednej osoby... Załóżmy, że chłopak takowy miał dobre intencje, dziewczę mu się podobało... Jednak jej nastawienie na nie (nie, to niemożliwe, on na pewno nie zakocha się we mnie, na pewno mu się nie podobam, karty kłamią, spróbuję jeszcze raz) skutecznie go zniechęci. Ot i mamy odwrót pierwotnych tendencji. Dlatego najlepiej stawiać karty na pytającego - zamiast "czy wróci" pytać - "co mogę zrobić by wrócił". Potem już tylko zawierzyć i działać, a nie sprawdzać raz po raz...
Tyle ode mnie
Tyle ode mnie