04-07-2015, 23:16
Ja z tym zegarkiem też tak mam nigdy nikomu w prezencie nie kupię i od nikogo nie przyjmę (sprawdzone) taki podarunek odmierza czas do rozstania, ale nie jako śmierci, tylko jako rozejście się od siebie na stałe. Tak samo butów nie kupię w prezencie (dzieci to co innego, mus), mój małżonek sam sobie je musi kupić, ewentualnie pożyczę mu kasę, bo w tych butach osoba ta odejdzie w świat i czego nie znoszę, od razu karcę jak chłopaki moje gwiżdżą, podgwizdują, w domu, na ulicy, bo kasę z mojego portfela wygwiżdżą ... Tego się trzymam.