15-07-2015, 20:21
Super Perełko! Nigdy nie posądziłabym zakonników katolickich o zajmowanie się jogą.
Ja niestety jedyny kontakt z jogą miałam w szkole średniej, bardzo mi się podobały te zajęcia, ale stało się to samo co opisuje Filifionka - "zbyt małe zainteresowanie" i zajęcia zostały zawieszone.
Ostatnio natomiast kupiłam sobie książeczkę, która nie dotyczy może bezpośrednio jogi, ale ... jakby to powiedzieć... opowiada o tym jak żyć świadomie i cieszyć się każdym oddechem - jest właśnie położony duży nacisk na świadome oddychanie. Ogólnie opowiada o tym jak odkryć w sobie radość życia, tego że jesteśmy "tu i teraz". Polecam Wam serdecznie - króciutka a bardzo przyjemna: "Spokój umysłu" Thich Nhat Hanh.
Ja niestety jedyny kontakt z jogą miałam w szkole średniej, bardzo mi się podobały te zajęcia, ale stało się to samo co opisuje Filifionka - "zbyt małe zainteresowanie" i zajęcia zostały zawieszone.
Ostatnio natomiast kupiłam sobie książeczkę, która nie dotyczy może bezpośrednio jogi, ale ... jakby to powiedzieć... opowiada o tym jak żyć świadomie i cieszyć się każdym oddechem - jest właśnie położony duży nacisk na świadome oddychanie. Ogólnie opowiada o tym jak odkryć w sobie radość życia, tego że jesteśmy "tu i teraz". Polecam Wam serdecznie - króciutka a bardzo przyjemna: "Spokój umysłu" Thich Nhat Hanh.