31-07-2015, 00:05
Bardzo interesujące ujęcie 12 domu horoskopu. Chętnie się przyjrzę wnioskom Dotychczas myślałam, że właściciel 12 domu horoskopu na który wypada Słońce/ planety drugiej osoby może to traktować niezbyt pozytywnie, co np. u mnie świetnie się realizowało. Być może wynikało to tez z karmiczności, ale bardzo często taka relacja na jakims tam etapie okazywała się niekorzystna, zaś właściciel okupowanego 12 domu mógł spotkac sie z atakiem ze strony właściciela słonca/ planety. Wtedy bardzo silnie zaznacza sie oddziaływanie na podświadomość. Ja do 12 domu podchodzę ostrożnie, bowiem wtedy możemy ulegać jakimś wpływom własciciela Słońce/szybkiej planety (transsaturniki w mniejszym stopniu) i często mylnie je oceniać. Jako że to dom ukrytych wrogów, może się okazać, że ktoś jest toksyczny, udaje, by potem zaatakować sprawiając przy tym przykrość (psychika, podświadomośc, lęki), a więc wywołując wszystko to co z 12 domem związane. Spotkałam się z jeżdzeniem po psychice włascicieli 12 domów, więc w tym sensie relacja mogła byc karmiczna, a "jazda" po czyjejś psychice, aktywująca jakieś tam lęki wł. 12 domu spowodowana była jakimis zaszłościami z przeszłości (podświadomośc, reinkarnacja itd.). Kojarzy mi się to z niezbyt fortunną karmiczną reakcją. Z pewnością świadomość tego pomaga właścicielowi 12 domu bronić się podczas takich "ataków", w ogóle wypracować mechanizmy obronne wobec drugiej osoby, co nie zmienia faktu, że często niestety są to nasi ukryci wrogowie, ukryci, a więc tacy, którzy na pierwszy, a nawet drugi rzut oka mogą sprawiać wrażenie przyjaciół. Co do rektyfikacji sa jeszcze dobre monomorie, a więc rektyfikacja z animodarem. Niestety jest to wyższa szkoła jazdy. Można tez w sposób nieco dłuższy, dopasowywać horoskop (osie, domy) do wydarzeń z wykorzystaniem natalnego, tranzytów, progresji i ew. dyrekcji, co niestety jest bardzo pracochłonne i wymaga bardzo dobrej znajomości czyjegoś życia.