04-08-2015, 21:51
No tak, ale z tamtego przeczytanego zdania by wynikało, że karty Lenormanda właśnie nie posiadają "cienia" - jedna karta (np. Lis) jest zawsze zła, a inna (np. Dom) jest zawsze dobra. Czyli bym rozumiała, że jeżeli pokazuje się Lis, to on zawsze zabarwia negatywnie karty leżące obok i nie ma możliwości żeby pokazywał jakikolwiek pozytywny aspekt. Tymczasem w Tarocie masz karty które czasem oznaczają coś złego a czasem coś dobrego - dajmy na to Śmierć jest dobrą kartą w pytaniach o finanse ale bardzo złą w pytaniach o związki.
A tymczasem piszesz, że tak nie jest bo i w Lenormandach każda karta ma blaski i cienie w zależności od położenia - czyli podobna zasada jak w Tarocie...
A tymczasem piszesz, że tak nie jest bo i w Lenormandach każda karta ma blaski i cienie w zależności od położenia - czyli podobna zasada jak w Tarocie...