10-08-2015, 14:41
Ja też tak mam, że gdy siądę do kart choćby po kilkudniowej przerwie, pracuje mi się z nimi lepiej, tak jakby płynniej, niż gdy pracuję z nimi dzień w dzień. U mnie przerwy to generalnie dobra rzecz, choć nie wiem, czy dotyczy to wszystkich.
Doświadczyłam kiedyś bardzo szczególnej przerwy, kiedy "odweniło" mnie na ezoterykę (a więc m.in. właśnie na karty) na jakieś parę tygodni, a po tym czasie- gdy wena mi powróciła- zauważyłam u siebie m.in. duży wzrost wrażliwości na energie, wyostrzenie się intuicji i ogólnie zmysłów parapsychicznych, znacznie lepiej mi się też pracowało z kartami, zupełnie jakby cała ta przerwa była takim procesem przechodzenia przez jakiś magiczny portal do krainy większej mocy.
Także ze swojego doświadczenia mogę stwierdzić, że warto robić sobie przerwy- choćby na dzień czy dwa- ponieważ wtedy lepiej się funkcjonuje, lepiej nam wychodzi to, od czego zrobiliśmy sobie przerwę (w tym wypadku będzie to więc praca z kartami).
Doświadczyłam kiedyś bardzo szczególnej przerwy, kiedy "odweniło" mnie na ezoterykę (a więc m.in. właśnie na karty) na jakieś parę tygodni, a po tym czasie- gdy wena mi powróciła- zauważyłam u siebie m.in. duży wzrost wrażliwości na energie, wyostrzenie się intuicji i ogólnie zmysłów parapsychicznych, znacznie lepiej mi się też pracowało z kartami, zupełnie jakby cała ta przerwa była takim procesem przechodzenia przez jakiś magiczny portal do krainy większej mocy.
Także ze swojego doświadczenia mogę stwierdzić, że warto robić sobie przerwy- choćby na dzień czy dwa- ponieważ wtedy lepiej się funkcjonuje, lepiej nam wychodzi to, od czego zrobiliśmy sobie przerwę (w tym wypadku będzie to więc praca z kartami).