19-08-2015, 17:48
Zgadzam sie w 100% z GoldenRose, pisalam to juz w watku Syntusi. Bylam na hippnozie dzieki ktorej wrocilam do poprzednich wcielen. Konkretnie dwoch, bo na tyle starczylo mi czasu. Caly proces powrotu do tego co bylo i wplywa na nas (A jest to wiecej wcielen) jest skupionych na konkretnych relacjach z ludzmi (bo na tym sie skupialam w swojej prosbie do osoby hipnotyzujacej). Na to co nas spotyka, wplywa nie jedno a wiele wcielen. Jedno z wcielen z ktorego mialam nie zamknieta kwestie bylo w starozytnym Egipcie!!! Drugie z racji rekwizytow i ubiorow bym kojazyla z Ottomanska Turcja. Doswiadczenie jest niesamowite!
Najwazniejsze jest aby w tych powrotach sprobowac sie skontaktowac z duszami, ktore nam wtedy towarzyszyly, i probowac z nimi ustabilizowac relacje. Ruszyc do przodu. Wracanie do przyszlosci mam tylko wtedy sens jesli cokolwiek z niej wyciagamy na przyszlosc
I pracowac na to aby obecne wcielenie bylo pelne milosci a nie kolejnych bledow, ktore sie nagromadzaja w karmie, ktora kiedys trzeba bedzie odpracowac
Najwazniejsze jest aby w tych powrotach sprobowac sie skontaktowac z duszami, ktore nam wtedy towarzyszyly, i probowac z nimi ustabilizowac relacje. Ruszyc do przodu. Wracanie do przyszlosci mam tylko wtedy sens jesli cokolwiek z niej wyciagamy na przyszlosc
I pracowac na to aby obecne wcielenie bylo pelne milosci a nie kolejnych bledow, ktore sie nagromadzaja w karmie, ktora kiedys trzeba bedzie odpracowac