23-08-2015, 02:19
madrugada napisał(a):Nie czuje sie jako osoba mogaca roztrzygac, ale zgadzam sie z Jednorozcem. Dla mnie magia Lenormandow jest zwiazana z mnogoscia znaczen i tym ze kazdy je jakos inaczej rozumie. U mnie naprzyklad lilie sie nie sprawdzaja jako seks, a jest to rozga. Moze dlatego ze mam taki a nie inny temperament.
Ptaki o ktorych mowicie, takze maja wiele znaczen. Z zalozenia oznaczaja rozmowy, ale moze to byc rozmowa przynoszaca plotki albo tez zwykla konwersacja, rozmowy z reguly przynosza jakies wiadomosci, czy tez wiedze (stad moze Sowy) czyli czegos sie mozemy dowiedziec, ale moze byc to gadka o niczym. Moze oznaczac pare ludzi. Naprawde uwazam, ze czy to osoba sie posluguje kartami tarota czy lenormand najwazniejsza jest nasza intuicja powiazana z rozbudowana znajomoscia znaczenia kart.
Ja uważam bardzo podobnie.
Tak sobie myślę... Ja interpretuję karty tarota bardzo wolno- tzn. w taki bardzo osobisty, wolny sposób. Interpretuję w zależności od talii, a więc czasami te moje interpretacje są takie trochę "z sufitu wzięte" w odniesieniu do typowego tarotowego znaczenia. Lenormand natomiast interpretuję znacznie bardziej sztywno, tzn. typowo zgodnie z systemem, z przyjętym znaczeniem kart. Dla mnie taki np. tarot pod kątem wróżebnym jest znacznie bardziej elastyczny, niż lenormand. Lenormand interpretuję bardziej schematycznie- można to przyrównać do takiego sposobu interpretacji rozkładu kart tarota, że niezależnie od tego, jakiej talii używamy, karty zawsze interpretujemy po tarotowemu (czyli tak, można powiedzieć, bardziej w oparciu o wykute znaczenia, niż o stricte intuicyjny odbiór obrazów, nawet jeśli przedstawiają coś zupełnie innego- co oczywiście jest absurdalne- przynajmniej moim zdaniem).
Dałabym tu jakiś przykład, żeby lepiej wyjaśnić, o co mi chodzi, ale nie jest to odpowiedni wątek, a poza tym nie ma to w sumie większego znaczenia dla tego wątku- tak tylko chciałam wyjaśnić, jak ja zapatruję się na kwestie sposobu interpretacji lenormand.
Bo wiecie, dzisiaj (w sumie to już wczoraj, ale mniejsza) porobiłam kilka rozkładów z lenormand i to nie jest tak, że ja się w interpretacjach trzymam wykutych na pamięć znaczeń czy siedzę ze ściągawką przy rozkładzie (co, tak nawiasem, zupełnie nie jest w moim stylu- ja zawsze uwielbiałam iść na całego i interpretować stricte po obrazkach, nie bacząc na przyjęte znaczenia kart- niezależnie od tego, jakim systemem się posługiwałam)- gdy interpretuję, pamiętam o typowych znaczeniach kart, o tym, jak się interpretuje po lenormandowemu, itd., co absolutnie nie wyklucza włączenia w to intuicji (zresztą ta jest niezbędna, by zinterpretować rozkład trafnie)- to jest po prostu współpraca typowo książkowej wiedzy z intuicją (nieco inaczej, niż to jest w przypadku tarota, talii runicznych, wyroczni, itp., gdzie znaczną większość roboty odwala intuicja- że tak to ujmę).