11-09-2015, 17:55
Niestety mam wrażenie, że jeżeli chodzi o sny to jakieś zdolności bądź fatum odziedziczyłam po mojej mamie, której przykładowo w nocy się śni pomnik teściów i zmarła bliska osoba, a drugiego dnia dzwoni telefon i dowiaduje się, że pomnik się uszkodził, itd. Ja jestem na etapie, w którym poddaje analizie sny, bo w większości wszystkie pamiętam i często stanowią zapowiedź "czegoś". Przykładowo, np. w chwili obecnej od dwóch m-cy powtarza mi się, że mnie zwalniają z pracy. Nie boję się, że mnie zwolnią, ale na chwilę obecną nie wiem do końca jak mam ten sen traktować, tj. w kategorii ostrzeżenia przed kimś/czymś, czy jako zapowiedź czegoś dobrego....tego jeszcze nie wiem. W każdym razie analizuję sny, bym wiedziała w przyszłości czego się spodziewać, np. jeżeli śnią mi się konie...na pewno wydarzy się dla mnie coś dobrego, przesłanie sprawdzone. Tak samo mam z rosnącymi grzybami,ale jeżeli idę/jadę rowerem piaszczystą drogą (z górki, pod górkę) oznacza to dla mnie zakończenie jakiegoś etapu w życiu (najczęściej znajomości). Jakieś 4 lata temu osoba mi wróżąca powiedziała: zwróć uwagę, na sny...będziesz od nich uwolniona. Była to wypowiedź w kontekście dla mnie trudnych wydarzeń w życiu, a co najlepsze, w tym czasie co noc śniła mi się zmarła bliska osoba...tego typu sny są wykańczające.