13-09-2011, 20:58
Kochana Natko, dziękuję bardzo za Twoją wypowiedź.
Pomyślę głębiej nad tym przesłaniem ze snu, zwłaszcza, że od niedawna w snach słyszę właśnie głosy, które są po prostu jakimiś przekazami - nie wiem czy z nadświadomości czy od Istot Wyższych, nie mam pojęcia, ale osoby nie widać, głos jest niezwykły, piękny i jakby pochodził od posiadającej jakąś nadprzyrodzoną mądrość istoty.
Masz rację, Natko, muszę pomyśleć nad przesłaniem tego snu i zastanowić się, co znaczy w moim przypadku słowo "klaustrofobia", mimo, że jej nie mam. Twoja interpretacja mojego snu wydaje mi się jednak właściwa
A odnośnie wspomnianego przeze mnie w jednym z tematów lęku przed rozpoczęciem działania w kierunku leczenia, to jeszcze tego samego dnia, gdy fakt ten uświadomił mi Tarot, zadzwoniłam do tej pani, przed rozmowami z którą tak się bronił przez kilka miesięcy mój umysł. Kto wie, może właśnie z tego powodu dziś śnił mi się Cesarz, jako znak tego, że pierwsze kroki w kierunku realizowania moich celów (w tym przypadku pokonania lęku) już zostały przeze mnie poczynione? i że oczywiście powinnam iść dalej? hmmm....
Pozdrawiam.
Pomyślę głębiej nad tym przesłaniem ze snu, zwłaszcza, że od niedawna w snach słyszę właśnie głosy, które są po prostu jakimiś przekazami - nie wiem czy z nadświadomości czy od Istot Wyższych, nie mam pojęcia, ale osoby nie widać, głos jest niezwykły, piękny i jakby pochodził od posiadającej jakąś nadprzyrodzoną mądrość istoty.
Masz rację, Natko, muszę pomyśleć nad przesłaniem tego snu i zastanowić się, co znaczy w moim przypadku słowo "klaustrofobia", mimo, że jej nie mam. Twoja interpretacja mojego snu wydaje mi się jednak właściwa
A odnośnie wspomnianego przeze mnie w jednym z tematów lęku przed rozpoczęciem działania w kierunku leczenia, to jeszcze tego samego dnia, gdy fakt ten uświadomił mi Tarot, zadzwoniłam do tej pani, przed rozmowami z którą tak się bronił przez kilka miesięcy mój umysł. Kto wie, może właśnie z tego powodu dziś śnił mi się Cesarz, jako znak tego, że pierwsze kroki w kierunku realizowania moich celów (w tym przypadku pokonania lęku) już zostały przeze mnie poczynione? i że oczywiście powinnam iść dalej? hmmm....
Pozdrawiam.