14-10-2015, 20:53
Bardzo ciekawe spostrzeżenia Basiu, przeczytałam z przyjemnością. I to, że obie mieszkacie (mieszkałyście) w tym samym rejonie, no coś w tym musi być. Ja się przyznaję bez bicia - nigdy nie myślałam o powiązaniu kart Tarota z konkretną rasą czy narodowością... za wyjątkiem jednej karty: Kapłanki. Kapłankę zawsze postrzegałam jako Żydówkę i to konkretną Żydówkę: Marię Magdalenę. Dlatego dla mnie to lekki zgrzyt kiedy widzę, że ktoś nazywa tę kartę "Papieżycą".