30-09-2015, 10:24
Le Stelle napisał(a):Dla mnie wampiryzm energetyczny to szersze pojęcie, ale to co opisałaś Ashes przypomniało mi moją zwierzchniczkę, z którą przez kilka lat musiałam współpracować. Przez kilka godzin potrafiła dzień w dzień "wisieć" nade mną i wylewać na mnie wszystkie swoje emocje, żale, frustracje... Dialog w ogóle nie wchodził w rachubę. Nie ma na takie sytuacje lepszej metody niż "ucieczka gdzie pieprz rośnie", ale wiadomo, że zwykle nie jest to możliwe...
Nie oceniam tej kobiety, zdaję sobie sprawę, że cierpi nie tylko na depresję, ale i wewnętrzną niedojrzałość, niesamodzielność. Mimo to pozwalanie na podduszanie energetyczne każdego, kto poświęci jej uwagę nie rozwiązuje żadnego z jej problemów.
[...]
Kiedy wchodziła w treści absurdalne (o swoje nieszczęścia obwiniała wszystkich, poza samą sobą), patrząc jej w oczy pozwalałam sobie na wewnętrzne komentarze w stylu "przejrzyj na oczy kobieto". Takie komentowanie pozwalało mi też w jakimś stopniu bronić siebie przed niekończącym się potokiem słów (jej nieszczęść), dawało mi psychiczne poczucie obrony przed "tłamszeniem" z jej strony i przywracało realną proporcję między jej kompletnie rozwalonym światem wewnętrznym a realnie istniejącą rzeczywistością (w której ja też mam problemy, o których nie obwiniam całego świata). Więc dialog wewnętrzny, przywracający zaburzoną równowagę wobec takiego napierania.)
No naprawdę jakbym czytała o mojej mamie ! Masakra !!!!
Nie raz dzwoniła o 10 rano do kogoś kto jest w pracy, albo ma swoje problemy i chce mieć święty spokój to ' dialog ' wyglądał tak
Moja mama: Heeeej co tam u Ciebie? Co ciekawego wczoraj robiłaś
Rozmówca: No cześć, wczoraj byłam w XYZ i dziś jestem zmęczona, a muszę dziś załatwić kilka spraw, a tak w ogóle to ... (przerywa moja mama)
Moja mama: AAaaa no to super, fajnie fajnie, a bo wiesz bo JA to byłam tuuu i tam, i robiłam to i tamto, a w ogóle to dziś znowu źle się czuje, znowu biorę leki, znowu leżę w łóżku. A Wiesz, że mój mąż znowu mnie olewa? BLA BLA BLA BLA
I DOSŁOWNIE godzinna paplanina o tym jaki to świat jest zły, pogoda zła, ludzie źli, wszyscy niedobrzy, cały świat sprzysiągł się przeciwko niej.. ITP ITD...
I ludzie w końcu przestali do niej dzwonić i przestali obierać telefony. Bo uwierzcie mi, nawet jak ktoś mówił coś w stylu ' Sorry, ale nie mam czasu bo muszę.. '
To moja mama mówiła ' no no no, ale szybko tylko coś Ci powiem, bo w ogóle to JA JA JA i JA ! ' i kolejne pół godziny z głowy. masakra
Non stop mówiła o sobie, pewnie jakby jej rozmówca się rozłączył to po godzinie by może się zorientowała
To jest typowy narcyz i wampir energetyczny. MASAKRA