30-09-2015, 12:47
Przesądy z mojego domu
Czarny kot na Twojej drodze - splunąć - nie będzie nieszczęścia, widzisz księdza...rozejrzyj się za mężczyzną w okularach - ponoć to szczęście przynosi, łuska karpia Wigilijnego w portfelu - pieniążków nie zabraknie, nigdy nie kładź torebki na podłodze bo pieniądze odejdą, chleb który upadł na podłogę należy pocałować, mężczyzna w Nowy Rok - pomyślność (zawsze to sobie zastrzegamy przed Nowym Rokiem , na chodniku nie wpuszczaj słupa w rodzinę bo się rozejdzie, z tą pierwszą wiosenną burzą i siłowaniem na całoroczne zdrowie też było...generalnie Babcia opowiadała i przestrzegała pewnych zasad i ja jako osoba dorosła automatycznie powielam te wskazania...już mam to we krwi
Czarny kot na Twojej drodze - splunąć - nie będzie nieszczęścia, widzisz księdza...rozejrzyj się za mężczyzną w okularach - ponoć to szczęście przynosi, łuska karpia Wigilijnego w portfelu - pieniążków nie zabraknie, nigdy nie kładź torebki na podłodze bo pieniądze odejdą, chleb który upadł na podłogę należy pocałować, mężczyzna w Nowy Rok - pomyślność (zawsze to sobie zastrzegamy przed Nowym Rokiem , na chodniku nie wpuszczaj słupa w rodzinę bo się rozejdzie, z tą pierwszą wiosenną burzą i siłowaniem na całoroczne zdrowie też było...generalnie Babcia opowiadała i przestrzegała pewnych zasad i ja jako osoba dorosła automatycznie powielam te wskazania...już mam to we krwi