04-10-2015, 14:51
Mehira napisał(a):Widzę, że nie jestem osamotniona ze swoim problemem. Też "zawaliłam" koleżeństwo ponieważ przyjaźnią boję się nazwać tą relację. Wszelkie próby nawiązania kontaktu z mojej strony, bądź z drugiej kończą się zazwyczaj rozdrażnieniem i dokuczaniem. Tak bardzo bym chciała rozmawiać tak jak kiedyś, ale nie potrafię i druga strona chyba też już nie. Bardzo zależało mi na tej relacji ponieważ łączyły nas wspólne pasje. Ciężko jest wymazać z pamięci kogoś kogo się bardzo lubi.Napisz do kol. ,wyslij sms ,zadzwon :zapros na kawe jak sie zgodzi to o.k a jak nie to trudno jak w zyciu .
Może jednak macie jakieś "czarodziejskie" sposoby aby spróbować naprawić to co się zepsuło