Tarot of Delphi
#4

Dziękuję za wyczerpującą recenzję Basiu, no i zdjęcia. Uśmiech
Mnie się ta talia ogromnie podoba jako taka, ale mam wątpliwości: jak wyglądałoby wróżenie z kart, gdzie nad każdą kartą trzeba się tak zastanawiać i ciężko je dopasować do siebie i zebrać w całość (tak wizualnie). Cała talia jest bowiem bardzo kolorowa i zilustrowana obrazami, które na pierwszy rzut oka ani kolorem, ani atmosferą często nawet nie kojarzą się ze znaczeniem danej karty... i trzeba dopiero czytać podpisy, no i tak jak piszesz - znać mity... ale nawet wtedy nie jest tu tak jak w innych taliach, gdzie każda karta ma taką swoją "atmosferę" - no wiadomo: buławy są ogniste, miecze zimne itd., jedne karty są ciemne, inne jasne. Kiedy robię rozkład, to najpierw patrzę jaka jest jego ogólna atmosfera i ilustracje na kartach często mi w tym pomagają, pobudzają intuicję. Zastanawiam się jak wygląda to w przypadku takich kart... tak jak mówisz Basiu, talia ta trochę przypomina Victorian Tarot, którym wróżysz o dawna - napisz jak wygląda wróżenie tego typu kartami, gdzie ilustracjami sa dzieła malarstwa, jakie są Twoje odczucia? (sama piszesz np. że pewne karty mogą Ci się mylić).
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości