27-10-2015, 14:42
Lunalicious bardzo interesujące wiadomości
Mój paraliż senny nasilił się od ostatniego roku, ze względu na zmianę pozycji, w której śpię - na wznak. Początkowo były to drobne, nic nie znaczące paraliże, teraz zaczeły pojawiać się mi różnego rodzaju halucynacje, z powodu niedotlenienia mózg, gdy następuje rozkurcz mięśni klatki piersiowej... dusze wdzierające się do mojego ciała, moja dusza walcząca ze złym demonem, który siedzi mi na klatce piersiowej, dźwięki i hałasy rodem z kultowego horroru "Suspiria"... Jest to bardzo, ale to bardzo nieprzyjemne, wręcz okropne doświadczenie... Ja ostatnio zaczęłam się modlić w myślach i powtarzać, aby to "zło" sobie odeszło.
Słyszałam, że najlepszym rozwiązaniem, w pozbyciu się tego nieprzyjemnego zjawiska jest po prostu zmiana pozycji podczas snu - czyli z plecków trzeba zrezygnować na rzecz spania na boku lub brzuchu.
Mój paraliż senny nasilił się od ostatniego roku, ze względu na zmianę pozycji, w której śpię - na wznak. Początkowo były to drobne, nic nie znaczące paraliże, teraz zaczeły pojawiać się mi różnego rodzaju halucynacje, z powodu niedotlenienia mózg, gdy następuje rozkurcz mięśni klatki piersiowej... dusze wdzierające się do mojego ciała, moja dusza walcząca ze złym demonem, który siedzi mi na klatce piersiowej, dźwięki i hałasy rodem z kultowego horroru "Suspiria"... Jest to bardzo, ale to bardzo nieprzyjemne, wręcz okropne doświadczenie... Ja ostatnio zaczęłam się modlić w myślach i powtarzać, aby to "zło" sobie odeszło.
Słyszałam, że najlepszym rozwiązaniem, w pozbyciu się tego nieprzyjemnego zjawiska jest po prostu zmiana pozycji podczas snu - czyli z plecków trzeba zrezygnować na rzecz spania na boku lub brzuchu.