17-11-2015, 23:31
madrugada napisał(a):Broniu,
Mysle ze zweryfikuje, bo czekalam w zasadzie na ta prace, ale pracy nie bedzie wiec mysle, ze juz moge:
1. Uczucia - to jak pisano - jest fajnie do przodu - aczkolwiek stala relacja z planami na przyszlosc czy dziecmi - no o tym to nie mozna mowic i nie bedzie mozna przez dluzszy czas, ale to takze i z powodu o ktorym napisze za chwile. W czasie wakacji byly faktycznie problemy zwiazane z problemami partnera w pracy - od wrzesnia jest caly czas w gore. To oczywiscie wynika z okolic SERCA i PIERSCIENIA- Mysle ze KSIAZKA po PIERSCIENIU mowi o takim powolnym poznawaniu sie, zdobywaniu wiedzy na temat tego kim jestesmy. O nas to powoduje, ze czujemy sie coraz lepiej ze soba, wychodzi na to ze bardzo siebie uzupelniamy.
2. Duzo w tym czasie mialam kontaktow - w zasadzie ciagle goscilam znajomych w domu. Duzo tez w domu przbywalam (Za karta DOM - BOCIAN - a wiec doslownie przyloty - korespondecja z BUKIETEM a wiec odwiedziny)
3. Praca - szukalam - bez wiekszych rezulaltow. Ale obecnie zaniechalam. Za malo placa abym porzucala zasilek, poza tym okazalo sie ze w koncu sie moj dobytek sprzedaje, a wiec bede miala pieniazki na zainwestowanie we wlasny interes i na tym sie bede skupiala aby realizowac sie w tym co kocham, a nie szukac cieplej posadki. Takze nawet sie ciesz ze sie nie udalo albo traktuje to jako swego rodzaju wskazanie z niebios Tak mysle, ze mozna to wyczytac z karty DOM, kolo KOTWICY a ona z kolei po korespondencji ma KOSE (kosa zbiera, a wiec sprzedaz, co utnie, to zysk)
To takze powoduje, ze naprawde narazie nie szukam czegos podnadto co mam - Znakomicie mi odpowiada relacja w ktorej kazdy realizuje sam siebie i skoro mam inwestowac sama w siebie to przeciez nie w rodzine. A tak kazde ma swoje pasje, w ktorych sie nawzajem wspieramy i podziwiamy i jest git
4. Byly to dla mnie miesiace czesto nerwowe pomimo gosci i przyjemnych doswiadczen zwiazanych z nowymi ludzmi. Zerwalam znajomosc z jedna "przyjaciolka" ktora jak sie okazalo po 6 latach znajomosci zupelnie nie wiedziala jaka jestem osoba i malo tego jak zawsze w trakcie naszej znajomosci to ja jej pomagalam i wspieralam, tak w tym roku ja wymagalam tego, i przyspozyla mi wiecej problemow. Dosyc to dla mnie bylo trudne, bo myslalam ze to prawdziwa przyjazn, ale tak musialo byc. Z wiekiem czlowiek ma wiekszy szacunek dla wlasnego czasu i energii. Mysle ze o tym mowia KOSA zaraz za BUKIETEM (karta przyjaciolki). Stalo sie to podczas jej przyjazdu - korespondecja w druga strone od BOCIANA.
5- W momencie kladzenia kart faktycznei zupelnie nie wiedzialam gdzie mam isc i co mam robic, moze dlatego patrze sie "w pustke".
6. Krzyz w domu Serca faktycznie bardziej niz zwykle w tych miesiacach bylam pogubiona a to z racji braku stabilizacji w kazdym z aspektow zycia. Moje dalsze ruchy czy dzialania zdawaly sie wiecznie zalezne od innych ludzi, rynku pracy, czy widzi mi sie. No i pierwszy raz w zyciu bylam bezrobotna, co bylo nowoscia niekoniecznie mila
7- Finanse - pieniazki niestety odplywaly zupelnie nieswiadomi tak jak ten STATEK za RYBAMI. Nieswiadomie - RYBY koresponduja z DZIECKIIEM - nieprzyzwyczajona do tego ze pieniadzy po 15 latach pracy na dobrym stanowisku jakos daje rade - beztrosko wydawalam miast zacisnac pasa
SERCE tabilicy a wiec BUKIET; KSIAZKA; ROZGI; BOCIAN - mysle ze mowia o przyjezdzie tej kolezanki i odkryciu malo przyjemnej prawdy i zwiazanych z nia dyskusjach czy sporach.
Ostatnie 4 karty ciezko mi do czegokolwiek dopasowac.
Najwiecej wyszlo informacji z czytania po sygnifikatorach.
Dziekuje Broniu jeszcze raz - mam nadzieje ze to co napisalam pomoze w nauce :-*
Oj tak pomoże...nie miałam pojęcia że karta bukietu może symbolizować przyjaciółkę..
Współczuję a jednoczesnie myśle, że miejsce po przyjaciółce zajmie ktoś nowy...jak to ktoś kiedyś mądrze stwierdził...jeżeli tracisz przyjaciół to znaczy ze idziesz do przodu, zmieniasz coś w swoim życiu i oni już po prostu do niego nie pasują,,,nie ma w tym niczyjej winy po prostu "życie płynie"..
Cieszy mnie że uczuciowo jesteś spełniona...to jest najwazniejsze..a praca...jest ważna, ale życie samo pisze scenariusze, może szykuje dla Cb coś dużo lepszego