19-11-2015, 16:41
Przez całe wakacje przyjeżdżałam każdego dnia i zawsze pomagałam swojemu chłopakowi przy pracy na dworzu, bo mają gospodarstwo i zwierzęta, pomagałam przy drewnie i nigdy go nie odciągałam od pomagania dlatego nie rozumiem.. W sumie ona nawet nigdy nie próbowała nawiązać ze mną kontaktu, nawet w święta powiedziała ze mną 10 min przy stole i sobie poszła, nawet nie zaprosiła w przeciwieństwie do mojej mamy.. Nie wiem, może tez jej to przeszkadza, ze mieszkamy ze sobą..
Nieraz nawet sama mówiłam przy niej aby pomógł mamie, a ja poczekam
Nieraz nawet sama mówiłam przy niej aby pomógł mamie, a ja poczekam