21-11-2015, 19:52
Ależ prawdziwa ta opowieść! Piękna jest taka miłość, o której piszesz...
Co do wniosków astrologicznych - aktualnie dosyć intensywnie zgłębiam astrologię i na bieżąco mam całkiem podobne przemyślenia. Ja z kolei podchodzę do większości "ezoterycznych" przesłanek jak do pewnych potencjałów: może nie do tarota (ten system wydaje mi się jednak najbardziej elastyczny - niekiedy uniwersalny, niekiedy doraźny), ale do numerologii, układów planet jak najbardziej. Przykładowo określoną wibrację "nosi" wielu, ale owoce: połączenie jakiegoś układu liczb z indywidualną jednostką, realizującą się w określonych okolicznościach, będą zawsze niepowtarzalne. Astrologiczne aspekty określane jako niekorzystne realizujące się w sposób pozytywny...
Aczkolwiek dzienne horoskopy mniej mnie przekonują, z racji ich ogólności i uniwersalności
Hehe, nie podejrzewałam Cię, że obściskujesz się na przerwach
Co do wniosków astrologicznych - aktualnie dosyć intensywnie zgłębiam astrologię i na bieżąco mam całkiem podobne przemyślenia. Ja z kolei podchodzę do większości "ezoterycznych" przesłanek jak do pewnych potencjałów: może nie do tarota (ten system wydaje mi się jednak najbardziej elastyczny - niekiedy uniwersalny, niekiedy doraźny), ale do numerologii, układów planet jak najbardziej. Przykładowo określoną wibrację "nosi" wielu, ale owoce: połączenie jakiegoś układu liczb z indywidualną jednostką, realizującą się w określonych okolicznościach, będą zawsze niepowtarzalne. Astrologiczne aspekty określane jako niekorzystne realizujące się w sposób pozytywny...
Aczkolwiek dzienne horoskopy mniej mnie przekonują, z racji ich ogólności i uniwersalności
Hehe, nie podejrzewałam Cię, że obściskujesz się na przerwach