Tarot of Delphi
#19

Teraz opowiem wam trochę o Artisan w moim tłumaczeniu Artysta (pozwólcie, że będę używać tego nazewnictwa w późniejszej mojej wypowiedzi), wg autorki talii Tarot of Delphi, jest on upoważniony do reprezentowania danego dworu, a dokładnie mówiąc reprezentowania kart dworskich Królową i Króla, w sposób praktyczny, wg określonego działania, może korzystać z całego wachlarzu zalet i wad utożsamianym przez konkretny dwór. W moim odczuciu jest już on wyżej od Giermka, czyli Wielbiciela, ma już wyrobiony obraz rzeczywistości, nie oddaje się uwielbieniu w każdym czynie, w każdej rzeczy, ustanowił pewne granice akceptowalne dla niego samego. I tak Artysta Kielichów będzie w swym działaniu wykorzystywać w głównej mierze emocje, wiarę i psychologię jako narzędzie manipulacji do osiągnięcia zamierzonego celu, nie ważne już czym ten cel jest, dobrem, czy złem. Artysta Buław jak wiecie zmusza do działania, w swoim dworze, będzie on  taką szpilką popychającą do działania, że się tak wyrażę, zmusza do stawiania odważnie czoła wszelkim niepowodzeniom, takie wzięcie byka za rogi, impulsywność, nie liczenie się i nie uleganie wobec opinii innych ludzi, pobudza nasze emocje, chce wiedzieć jak to jest lub jak to będzie?. Artysta Mieczy już wykazuje się większą brawurą, bystrością, wymianą energii, może się poświęcić na rzecz innych, ale w uczuciach już będzie bardziej powściągliwy dlaczego? Ponieważ bazuje on na prawach jakie mu przyznano do reprezentowania jego dworu, nie przekracza granic, swoją logikę myślenia używa do obrony narzuconych ideałów akceptowalnych przez niego. Artysta Denarów on już dba o własne interesy, może i nie ma on wylewnych uczuć jakie ma Artysta Kielichów, może i nie ma on bystrego umysłu jak Artysta Mieczy, wreszcie może i nie ma on ambicji takiej jaką reprezentuje Artysta Buław, ale umiejętnie wykorzystuje własne zdolności, wie że jego systematyczność, sumienność i zamiłowanie do spokoju i komfortu, wygody zostanie przez nich wszystkich docenione. W moim owocowym sadzie, są to jabłka wręcz kryształowe, idealne kształtem, kuszące na wystawie sklepowej, jednak w dalszym ciągu bez esencji smaku.
Rycerz Kielichów – Artisan of Cups – Artysta
Pozwolę sobie tu przytoczyć cytat z opisu Rycerza Kielichów zamieszczonego w książce p. Doroty M. Słowikowskiej pt. „Sekrety Małych Arkanów Tarota” (z dedykacją m.in. dla cytuję: Kochanej Alicji Chrzanowskiej za cenne rady, naukę i za to, że znów mogę uwierzyć w siebie... ) „ Charakter: silna osobowość transformująca otoczenie do własnych potrzeb; duża intuicja i niezawodny instynkt; praktycyzm, zręczność, samodzielność; bogate życie wewnętrzne; wierny przyjaciel do pierwszego potknięcia– człowiek dający mały kredyt zaufania; duża emocjonalność przy jednoczesnym kontrolowaniu uczuć; silny seksualizm.”  i dalej mamy cytuję: Uczucia - osoba zakochana, która może zauroczyć, lecz nie wywiąże się z obietnic moralnych; ktoś kierujący się uczuciami, ulegający silniejszym od siebie partnerom, aby sprawdzić się w roli kochanka, kochanki; o losie tej osoby decydują silniejsi partnerzy. Dodam tylko od siebie zainteresowanie sprawami tajemniczymi i nierealnymi. Na karcie Artysta Kielichów, autorka J.D. Hildergard Hinkel umieściła obraz The Roman Wine Tasters z roku 1884 namalowany przez Sir Lawrence Alma – Tadema (wiele jego obrazów jest umieszczonych w tej talii), jest to scena degustacji wina w czasach starożytnych, która również jest łudząco podobna do dzisiejszych naszych realiów. Przytoczę wam teraz ponownie trochę mitów i historii p.n.e. Istnieje wiele etiologicznych mitów, które mówią o pierwszej uprawie winorośli i fermentacji wina. Tu możecie sobie o tym poczytać https://en.wikipedia.org/wiki/History_of_wine  Już sama Biblijna Księga Rodzaju ma pierwsze wzmianki o produkcji wina, kiedy jest mowa o tym, że pijany Noe naraża się na gniew jego synów. Grecka mitologia pokazuje nam tę wiedzę o winiarstwie jaka wówczas była w opisie okresu dzieciństwa Dionizosa, Zeus jego ojciec, oddał młodego Dionizosa pod opiekę nimfom deszczu na górze Nysa. W nagrodę, Zeus umieścił je, już jako  Hiady, pośród gwiazd. Kiedy Dionizos dorastał, odkrył niezwykłe właściwości cennego soku z winorośli. Chciałam się skupić nie na samym Dionizosie, na jego temat możecie sobie sami zasięgnąć informacji, jedynie na kulcie Dionizosa. On sam był bardzo urodziwym mężczyzną o czym możemy również przekonać się z jednego z hymnów Homera o tym jak  Dionizos rozprasza piratów, którzy zmienili się delfiny, z wyjątkiem Acoetesa – sternika. Młody Dionizos był również jednym z wielu znanych uczniów centaura Chirona. Według Ptolemeusza Chennus w Bibliotece Focjusza, "Dionizos był kochany przez Chirona, od którego uczył się pieśni i tańca, obrzędy bacchic i inicjacji." Swego czasu wyruszył Dionizos do Azji by nauczać tam uprawy winorośli i rozprzestrzeniać tam kulturę wina. Najbardziej znana część jego wędrówki jest z jego wyprawy do Indii, o której mówi się, że trwała kilka lat. Według legendy, gdy Aleksander Wielki podbił miasto o nazwie Nysa niedaleko rzeki Indus, mieszkańcy powiedzieli, że ich miasto zostało założone przez Dionizosa w odległej przeszłości i jest ono jemu poświęcone. Po powrocie z Azji Dionizos przybył do Grecji by tam dać początki swego kultu, na tych którzy nie chcieli go przyjąć zsyłał szaleństwo. Na cześć Dionizosa obchodzono Wielkie Dionizje oraz Małe Dionizje. Z nim wiązało się święto upamiętniające mityczną śmierć Erigone. Z obrzędów Wielkich Dionizji wywodzi się dramat grecki, z Małych Dionizji grecka komedia, pochwalne pieśni ku czci boga wina. Na cześć Dionizosa obchodzono także, objęte świętą tajemnicą milczenia, misteria. Obrzędy te polegały na utożsamieniu się z bogiem, poprzez wprowadzenie w mistyczny stan świętego szaleństwa. Dionizos był bogiem zbiorów winogron, produkcji wina i samego wina rytualnego szaleństwa i ekstazy z wesołym teatrem. Oryginalny obrzęd Dionizosa wiąże się z kultem wina, a on może być czczony już w c. 1500-1100 p.n.e. przez Greków.  Dionizyjskie Tajemnice w starożytności, grecko-rzymskiej religii były rytuałem, w którym wykorzystywano środki odurzające np. entheogen (generowanie boskości wewnątrz), jest to substancja chemiczna stosowana w religijnej,szamańskiej lub duchowym kontekście, które mogą być syntetyzowane lub uzyskane ze źródeł naturalnych, roślin. Chemicznych wywołuje odmienne stany świadomości, psychologicznym i fizjologicznym w tym i wino oraz innych technik np. taniec i muzyka wywołujących brak zahamowań i ograniczeń społecznych, wyzwolenie jednostki, aby powrócić do stanu naturalnego. Platon, w swej myśli filozoficznej powiedział,  że alkoholowe strony picia powinny być podstawą każdego systemu edukacyjnego, ponieważ alkohol pozwala na rozluźnienie inaczej stałych poglądów. Sympozjum (dosłownie "pić razem") było również udramatyzowane konto partii pitnej, gdzie uczestnicy dyskusji natury miłości. Pierwszym nauczycielem Platona był Dionizos który uczył go sztuki pisania i czytania. Sympozjum też zostało zapisane jako dramatyczny dialog - formy stosowanej przez Platona, w ponad trzydziestu prac i według Walter Hamilton, jest to jego najdoskonalsze dzieło. Sympozjum wpisane jest do ateńskiego życia społecznego, rozwija tematykę miłości, a także mówi o charakterze Sokratesa, jego ucznia, którego uczynił w wielu swych dziełach ich bohaterem. Nie ma wątpliwości, że treść dialogu jest fikcyjne, choć Platon zbudował bardzo realistyczną atmosferę. Pani Dorota Kondrat tak pisze o misteriach dionizyjskich i o bachanaliach: Misteria dionizyjskie znane były w Grecji (w Atenach) już od czasów Pizystratesa. Dionizje Wielkie, święto wsi, obchodzono w grudniu. Procesja przy wtórze pieśni niosła wielkiego fallusa (obrzęd archaiczny znany od najdawniejszych czasów i związany z kultem płodności). Pośród wielu rozrywek miejsce miała defilada masek i postaci przebranych za zwierzęta. Lenaje to święto zimowe. Na przełomie lutego i marca odbywały się Antesteria; libacje i konkursy w piciu wina miały znaczenie oczyszczające i łączące poprzez ekstazę z lepszym światem. Szczęście, które miał dawać Dionizos, nawet po śmierci, nie przypominało smutku zaświatów homeryckich. Do Bukolejonu kroczyła procesja, gdzie miało miejsce "hieros gamos" boga z królową. W marcu lub kwietniu odbywały się Wielkie Dionizje. W epoce hellenistycznej Dionizos dawał obietnicę zbawienia, "nie tylko wyzwolił duszę od śmierci, ale połączył się z nią w mistycznych zaślubinach" ze śmiertelną Ariadną. Rozwinęły się kulty orgiastyczne, ponieważ tylko one poprzez ekstazę i różne rytuały oczyszczające pozwalały uwierzyć w nowe szczęśliwsze życie. Bóg był prototypem człowieka: cierpiał, umierał i uzyskiwał nowe życie.  Rzymskim odpowiednikiem misteriów były bachanalia, wszystkie święta orgiastyczne kultu dionizyjskiego, dosłownie oznaczające hałaśliwy taniec lub rozpustę. Według wierzeń Dionizos miał sam prowadzić thiasos, czyli orszak. Owe misteria dionizyjskie o szczególnym charakterze, założone zostały w Wielkiej Grecji, przeniesione przez wędrownych kapłanów i wróżbiarzy do Etrurii, a następnie do samego Rzymu (aluzje do misteriów są bardzo częste w sztuce rzymskiej). Wiemy, że kapłanka o imieniu Paculla Annia, która wprowadziła ów kult w Rzymie, pierwotnie organizowała uroczystości trzy razy w roku tylko dla kobiet (kapłaństwo powierzano matronom), a nieco później sama zmieniła całkowicie rytuał i charakter spotkań. Obłożyła uczestników obowiązkiem dochowania tajemnicy, zgromadzenia zaś odbywały się pięć razy w miesiącu, gdzie "mężczyźni i kobiety oddawali się ekscesom najbardziej wyuzdanym". Tytus Liwiusz z pewnością nieco przesadzał opisując odgłosy wydobywające się ze świętego lasku Stimula koło Rzymu, hałas tympanonów oraz cymbałów miał zagłuszać wycie i krzyki gwałconych i mordowanych ludzi. "Mężczyźni jakby szałem tknięci, wpadają w nastrój wieszczy wśród opętańczych konwulsji ciała, mężatki w stroju bachantek, z rozpuszczonymi włosami, pędzą z płonącymi pochodniami nad Tyber, zanurzają je w wodzie, po czym ponieważ pochodnie te są nasycone naturalną siarką i wapnem, wydobywają je z wody z nadal żywym płomieniem". Czyż Artysta Kielichów, jako degustator win umieszczony w karcie w Tarot of Delphi, nie może nas zabrać na taką  dziką podróż? Zgadywanie i wyobraźnia w połączeniu z możliwością wykrywania subtelności i dostrzec pozytywne i negatywne cechy. Artysta Kielichów, może ocenić swoją ofiarę, jakie ma za sobą problemy, jakie będą przed nią i bez rozeznania, może zabrać nas na dziką, czasem nieprzyjemną jazdę, kielich jest kanałem dla pokarmu, który spożywamy.
Pozwolę sobie na skopiowanie tego wpisu ... mam pomysł na następny temat na mojej stronie, ale to później  Oczko
A póki co, podoba wam się, czy smutki nawijam ... ?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości